38-letni mężczyzna, który przewrócił się na oblodzonym chodniku tak nieszczęśliwie, że uderzył o niego głową i zmarł, jest prawdopodobnie pierwszą ofiarą gołoledzi. Policja apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności na ulicach i chodnikach.
Jak powiedział Onetowi nadkom. Sylwester Marczak, rzecznik Komendanta Stołecznego Policji, do tragedii doszło 20 grudnia rano u zbiegu ulic Targowej z Kłopotowskiego na Pradze Północ. 38-letni mężczyzna szedł chodnikiem, w pewnej chwili poślizgnął się i przewrócił tak nieszczęśliwie, że uderzył głową o chodnik i zmarł na miejscu. Policja wyjaśnia okoliczności tego wypadku.
Sytuacja na warszawskich ulicach jest bardzo zła, jak podaje Onet. Padający i zamarzający deszcz oraz wcześniejsza odwilż sprawiły, że jezdnie i chodniki przypominają lodowisko. Z niektórych ulic ześlizgują się nawet solarki, choć pracują, posypując solą ulice, od 19 grudnia, od godziny 22.00. Na trasy wyjechało ich 170. Pogotowie ratunkowe od rana odebrało już kilkaset wezwań.
Urząd Miasta Warszawy wystosował apel do zarządców nieruchomości, by zadbali o oczyszczenie chodników, a policja apeluje o szczególnie ostrożną jazdę do wszystkich kierowców. Szczególnie dotkliwym problemem są jednak śliskie chodniki – stąd też apel magistratu do zarządców o ich oczyszczenie w trosce o bezpieczeństwo warszawiaków.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS