Młody mężczyzna wyziębił się po wejściu do chłodni, w której przechowywane są owoce. Najpierw próbowali go ratować strażacy, potem medycy.
Do tragedii doszło w poniedziałek, 19 grudnia na terenie farmy fermentacyjnej w miejscowości Glinki w powiecie otwockim. Do chłodni służącej do przechowywania owoców wszedł 20-letni mężczyzna. Prawdopodobnie nie mógł się z niej wydostać. Kiedy około godz. 13 przyjechała wezwana tam straż pożarna, przebywał już poza pomieszczeniem chłodni.
– Nie wykazywał już jednak funkcji życiowych. Podjęliśmy działania mające na celu ich przywrócenie. W międzyczasie wylądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Medycy przejęli od nas te działania i je kontynuowali. Niestety, obecny na miejscu lekarz stwierdził zgon – relacjonuje kpt. Maciej Łodygowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Otwocku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS