Nagła zmiana sytuacji w sprawie zmian w sądownictwie jest bardziej objawem kryzysu, w jakim znalazł się PiS, aniżeli jego przyczyną – mówi politolog prof. Rafał Chwedoruk. W rozmowie z “Newsweekiem” zwraca uwagę, że wewnątrz obozu władzy najwyraźniej nie jest jeszcze zdecydowane, co jest stawką w przyszłym roku.
“Newsweek”: Umawialiśmy się na rozmowę o tym, że ruszyły kolejne zmiany w sądownictwie, które mają doprowadzić do wypłat z KPO. Ale gdy rozmawiamy kilka godzin później, już wiadomo, że te zmiany ruszą najwcześniej w styczniu. Dynamika zdarzeń godna początków rządów Zjednoczonej Prawicy i pierwszej “reformy” sądów.
dr hab. Rafał Chwedoruk, prof. UW, politolog: — Powiedziałbym, że dokładnie odwrotnie. PiS w 2016 r. wiedziało, czego chce, czego oczekują od nich kluczowe grupy elektoralne, na jaki może natrafić opór i jakie mogą być tego konsekwencje. Teraz można odnieść wrażenie, że sprawczość – tak z przyczyn obiektywnych, czyli globalnej sytuacji gospodarczej i zmian w polityce międzynarodowej, jak i subiektywnych, dotyczących procesu decyzyjnego — jest na nieporównywalnie niższym poziomie. Nie bardzo też wiadomo, dokąd zmierza obóz władzy na poziomie ideowym, balansując pomiędzy pragmatyką codziennego rządzenia, która z reguły jest aideologiczna, a minimum programowym.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS