A A+ A++

To sięga dalej niż zwykła praca fotoreporterska. To przyjaźnie, ale też zobowiązania wobec tych ludzi. Nie można ich teraz zostawić samych sobie – mówiła fotoreporterka “Wyborczej” Agnieszka Sadowska-Mazurek podczas otwarcia wystawy kładającej się z jej zdjęć z granicy polsko-białoruskiej. Fotografie można oglądać w naszej redakcji przez najbliższy tydzień.

Agnieszka Sadowska-Mazurek jest fotoreporterką “Wyborczej Białystok” od 30 lat, w grudniu przechodzi na emeryturę. Od początku kryzysu pracowała na granicy polsko-białoruskiej, a wiele jej zdjęć stało się wręcz ikonami tych wydarzeń. Chociażby fotografie Agnieszki ze strażnicy w Michałowie obiegły media, pokazywano je w Sejmie, a także drukowano i noszono na demonstracjach z pytaniem “Gdzie są dzieci z Michałowa?”.

Co jednak kluczowe, kryzys wciąż trwa, dzień w dzień przez granicę na Podlasiu próbują przedostawać się ludzie. Warto o tym pamiętać szczególnie teraz, przed świętami Bożego Narodzenia, gdy myślimy o prezentach i szykujemy się do Wigilii. Dlatego w piątek, 16 grudnia w naszej redakcji w Warszawie przy ul. Czerskiej 8/10 odbyło się nieformalne otwarcie wystawy “Każdy człowiek ma swoją historię. Granica polsko-białoruska na zdjęciach Agnieszki Sadowskiej-Mazurek”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolicja Giżycko: Kulig? Nie za samochodem! Łyżwy? Tylko na lodowisku!
Następny artykułGry 2023 roku, na której najbardziej czekamy