Szanowni Państwo po raz kolejny zwracamy się z prośbą do Państwa, o wsparcie dla Mateuszka. Apelujemy do ludzi dobrego serca o przekazanie 1% podatku lub darowizny na leczenie i rehabilitację naszego dziecka.
Nie ukrywam, że nie jest nam łatwo, prosić już kolejny rok o pomoc. Niestety w naszym kraju nie ma pomocy w tej kwestii, NFZ nie zapewnia rehabilitacji, do sprzętów dopłaca nie wiele. Jesteśmy zdani na siebie i pomoc wspaniałych ludzi, którzy nam pomagają i wspierają leczenie synka. Za to jesteśmy ogromnie każdemu wdzięczni i serdecznie dziękujemy!
Nasz synek ma już 9 lat. Jest bezbronnym kochanym, radosnym skarbem, który bez rehabilitacji, leków jest jak roślina bez wody. Wiem, że jeżeli poddamy się, nie poprosimy o pomoc, to stan Mateuszka się pogorszy. Strach pomyśleć co mogłoby się wydarzyć bez leków sprowadzanych zza granicy, bez rehabilitacji syna.
Ostatnie miesiące były dla nas bardzo trudne. Przez pandemię zostaliśmy przez dwa miesiące całkowicie pozbawieni rehabilitacji.
Efekty tego były straszne: pogorszenie, uwstecznienie. Mateusz nie przestawiał nóg przy prowadzeniu, był przykurczony. Teraz powoli nadrabiamy straty.
Nasze życie toczy się wokół Mateuszka i jego opieki. Trzeba się nim zajmować całą dobę. Syn ma też problem ze spaniem, jedzeniem, często choruje.
Nie da się opisać w paru zdaniach, jak wygląda codzienne życie z chorym dzieckiem. Jest to ogromne wyzwanie, poświęcenie, bezradność, bezsilność wylane łzy, strach i wiele wyrzeczeń. Bywają ciężkie chwile, pomimo to trzeba powstać i działać.
Nie będę się rozpisywać, zdaję sobie sprawę, że każdy ma jakiś problem, a także że proszących o wsparcie jest wielu. Jednak z całego serca – po raz kolejny – prosimy o pomoc w leczeniu naszego dziecka.
Z nadzieją liczę na Państwa pomoc. Ostatnio dzięki Państwa wsparciu zakupiliśmy fotelik samochodowy za 9,5 tys. zł, sprzęty do rehabilitacji, opłaciliśmy rehabilitację syna, cały czas kupujemy też zagranicą leki na padaczkę (kuracja ok. 2 tys. zł).
Z leków dostępnych w Polsce już wszystkie stosowaliśmy, działały krótko trwale lub w ogóle. Opłaciliśmy też badania genetyczne 6 tys.zł. Teraz czeka nas zakup pionizatora (ok. 8.tys. zł) obecny już jest za mały, wózka specjalistycznego (ok.10 tys zł) , ortez. Chcemy też przystosować dla Mateuszka łazienkę na parterze i jego pokój. Godzinna rehabilitacja kosztuje 100 zł. W tygodniu są potrzebne dwie.
Konieczna jest też dalsza diagnostyka i leczenie ciężkiej padaczki lekoopornej, a także wielospecjalistyczna systematyczna rehabilitacja. Pragniemy i marzymy, aby u syna padaczka została opanowana, każdy atak zagraża jego zdrowiu i życiu, opóźnia rozwój, uwstecznia.
Serce się kroi patrząc na te paskudne ataki, zapierające dech w piersi ze strachu w obawie o życie dziecka. Ataki wyrywała małe ciałko ze snu targając nim bezlitośnie i wykrzywiając. Nasze dziecko płacze, a my jesteśmy bezsilni. Synek ma kilka ataków dziennie. To straszne przeżycia nie do opisania, serce z bólu ściska.
Mimo to Mateuszek robi małe postępy, jednak nadal nie chodzi samodzielnie, nie mówi, nie zgłasza swoich potrzeb. Możemy jedynie domyślać się czego mu potrzeba.
Z całego serca Prosimy o wsparcie dla naszego dziecka i za okazaną pomoc Bardzo Dziękujemy. Jeśli Państwo mają pytania o Mateuszka jego leczenie, chętnie opowiemy.
Pozdrawiamy serdecznie. Życzymy wszystkiego dobrego w Nowym Roku. A przede wszystkim dużo zdrowia, bo sami doskonale wiemy, że ono jest najważniejsze!
Rodzice Mateuszka z Lipnicy Murowanej
Aby wesprzeć Mateuszka wystarczy w rozliczeniu rocznym wpisać: KRS: 0000037904 a w polu „INFORMACJE UZUPEŁNIAJĄCE” 18748 PAPROTA MATEUSZ
Wszelkie wpłaty prosimy kierować na konto:
FUNDACJA DZIECIOM „ZDĄŻYĆ Z POMOCĄ”. ŁOMIAŃSKA 5,01-685 WARSZAWA ALIOR BANK SA
42 2490 0005 0000 4600 7549 3994 z dopiskiem 18748 PAPROTA MATEUSZ – darowizna na pomoc i ochronę zdrowia.
mateusz
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS