A A+ A++

Pani Alfreda porusza się z pomocą balkonika. Mieszkania nie opuszcza już od kilku lat.  Rodzina zapewnia, że niemożliwe jest przetransportowanie starszej pani do przychodni.

Rodzina z ulgą przyjęła więc zapowiedzi powstania tzw. mobilnych punktów szczepień. Już na wiele tygodni przed rozpoczęciem zapisów na szczepienia resort zdrowia, NFZ i miejscy urzędnicy zapewniali, że seniorzy, którzy będą mieli kłopoty z dotarciem do punktu szczepień, będą mieli zapewniony transport. A do tych, którzy domu nie opuszczają, przyjedzie mobilny punkt szczepień z pielęgniarką i lekarzem, żeby podać szczepionkę w domu.

– Z konieczności sprawdziłam, jak to działa w praktyce – mówi pani Krystyna, córka pani Alfredy. – Okazało się, że nie działa.

Pani Krystyna skorzystała z rad urzędników z resortu zdrowia i NFZ, którzy zalecali, aby – zamiast stać w kolejkach pod przychodnią – korzystać w infolinii.

– Gdy tylko zaczęły się zapisy seniorów 80+, zadzwoniłam na numer 989. Wyjaśniłam konsultantce, że chcę zapisać osobę, która jest niemobilna i potrzebujemy mobilnego zespołu – opowiada. – Dostałam kilka numerów telefonów do punktów szczepień w Łodzi, bo mieszkamy w samym centrum. Natychmiast zaczęłam dzwonić. Albo nikt nie odbierał, albo włączała się poczta głosowa i słyszałam, że skrzynka jest pełna i nie mogę nawet nagrać wiadomości. Tylko pod jednym numerem, w punkcie zorganizowanym w szpitalu im. Rydygiera (to szpital uniwersytecki – red.), uzyskałam połączenie. 

Terminy były, ale…

Pani Krystyna opowiada, że były wolne terminy na zapisy. Ale gdy poinformowała rejestratorkę, że prosi o przyjazd do mamy, usłyszała, że to niemożliwe. – Rejestratorka powiedziała, że zaszczepią, jeśli przywieziemy mamę na miejsce. Tłumaczyłam, że się nie da, a to, co ona mówi, jest  sprzeczne z publicznymi zapewnieniami dotyczącymi programu szczepień. Niestety, nie doszłyśmy do porozumienia.

Pani Krystyna zadzwoniła ponownie na infolinię 989. – Opowiedziałam konsultantce, że te mobilne punkty okazały się fikcją, bo albo nikt nie odbiera w poradni telefonu, albo odmawia przyjazdu. Dostałam od niej jeszcze jeden łódzki numer. 

Pełna  nadziei pani Krystyna zadzwoniła i dowiedziała się, że to numer MPK, które udostępnia swoje pojazdy do  transportu seniorów do punktu szczepień, ale nie jest oczywiście mobilnym punktem szczepień.

– Zdesperowana zadzwoniłam do łódzkiego oddziału NFZ w Łodzi. Poradzili, żebym…. zadzwoniła na infolinię 989 – rozkłada ręce. I przyznaje, że na obdzwanianiu kolejnych miejsc i instytucji spędziła już wiele dni. – Zaczęły się zapisy dla seniorów 70+ i szczepienia dla grupy mojej mamy, a ja wciąż jestem w martwym punkcie. 

Szczepienie powinno być w domu

Dzwonimy do magistratu, żeby spytać o mobilne punkty szczepień. Jolanta Baranowska odpowiada, że każdy punkt szczepień (a więc i ten w szpitalu Rydygiera) powinien mieć możliwość przyjazdu do pacjenta. – Tyle że ta pani powinna najpierw zapisać seniorkę. Bo jeśli nie jest zapisana, to nie może skorzystać z mobilnego punktu. A wolnych terminów już nie ma.

Pani Krystyna: – Jak miałam mamę zapisać, skoro nie mogłaby skorzystać ze szczepienia?

Anna Leder, rzeczniczka łódzkiego oddziału NFZ, informuje, że na infolinii 989 pacjent, albo bliscy pacjenta, który nie może sam zgłosić się do punktu szczepień, powinien otrzymać informacje o dogodnym dla niego punkcie szczepień wraz z danymi kontaktowymi do tego punktu.  – Jeśli czytelniczka uzyskała informację o wolnym terminie w Rydygierze, poradnia miała wolny termin, pacjentka zgłosiła, że wymaga szczepienia w domu, to poradnia powinna zapisać pacjentkę wymagającą szczepienia w domu i zrealizować to szczepienie. Poprosimy więc bliskich pacjentki o złożenie skargi, wyjaśnimy tę sprawę z poradnią.

Jak informuje rzeczniczka, możliwość zaszczepienia pacjenta w domu powinien być absolutnie w każdym punkcie szczepień. Bo przychodnie i poradnie, które zgłaszały swój udział w programie szczepień populacyjnych, obowiązkowo deklarowały możliwość dojazdu i wykonania szczepienia w domu pacjenta, który tego potrzebował. – Zależało nam na zapewnieniu szczepień dla osób niesamodzielnych lub z niepełnosprawnościami, które ze względu na stan zdrowia nie będą mogły zaszczepić się na miejscu, w stacjonarnym punkcie szczepień – informuje Anna Leder. 

Córka pani Alfredy została poproszona o kontakt z NFZ, gdzie zostanie jej udzielona pomoc w zapisaniu mamy na pierwszy możliwy termin szczepienia z dojazdem do domu.

Anna Leder: – Pacjentów, którzy otrzymali termin i punkt szczepień odmówił w wyznaczonym terminie szczepienia z dojazdem, proszę o kontakt pod numerem 42 275 40 44. Będziemy wyjaśniać te sprawy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułProf. Środzie przeszkadzało ratowanie życia Polaka
Następny artykuł160. rocznica urodzin Rudolfa Modrzejewskiego (27 I 1861)