Kierująca toyotą yaris 84-letnia kobieta wjechała na skrzyżowanie w Ostrowie Wlkp. na czerwonym świetle – i doprowadziła do kolizji z peugeotem. Po czym wysiadła z samochodu i zaczęła krzyczeć na kierującą peugeotem, oskarżając ją o… spowodowanie kolizji.
Do bulwersującego zdarzenia doszło 11 marca wieczorem na skrzyżowaniu ulic Raszkowskiej i alei Słowackiego w Ostrowie Wlkp., jak informuje portal „Ostrow24 TV”. 84-latka wjechała na na skrzyżowanie od strony wiaduktu krotoszyńskiego – 9 sekund po zapaleniu się czerwonego światła. Pokazało to nagranie z kamerki samochodowej.
Doprowadziła w ten sposób do zderzenia z peugeotem, który wjechał na skrzyżowanie z al. Słowackiego, mając zielone światło. Po zderzeniu 84-latka wysiadła z samochodu i zaczęła krzyczeć na kierującą peugeotem, zarzucając jej, że to ona wjechała na skrzyżowanie na czerwonym świetle i doprowadziła do kolizji. Okazało się jednak, że są świadkowie tego, jak przebiegło zdarzenie – kierująca kolejnym autem kobieta, adwokatka, zapewniła, że może być świadkiem przebiegu zdarzenia i zostawiła poszkodowanej z peugeota swoją wizytówkę. Wjazd 84-latki na czerwonym świetle potwierdziło też nagranie z kamerki samochodowej.
Na miejscu zdarzenia pojawiła się policja, która zabezpieczyła nagranie i przesłuchała świadków, a także powstrzymała 84-latkę przed powrotem do domu rozbitym samochodem.
Na szczęście na miejscu zjawił się jej krewny, który wezwał pomoc drogową do samochodu, a kobietę zabrał do domu. Policja nie zatrzymała jej prawa jazdy, ale za wjechanie na czerwonym świetle 84-latce grozi mandat w wysokości co najmniej 2500 zł i 15 punktów karnych.
Ostatnio dodane:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS