A A+ A++

Wojciech Król, poseł na Sejm RP z ramienia Koalicji Obywatelskiej nie pamięta swoich wyborczych obietnic, bo jak dotąd nie zrealizował żadnej z nich. A miał na to 8 lat czyli dwie pełne kadencje. Na szczęście skutecznym panaceum na tę długotrwałą amnezję jest niezawodna pamięć wyborców – szczególnie tych z Mysłowic. No i internet, w którym jak wiadomo, nic nie zginie.

Wojciech Król jest posłem od 2015 roku. Według prostych szacunków dokonanych na podstawie jego oświadczeń majątkowych, podczas dwóch kadencji w Sejmie RP miał zarobić ponad 1 mln i 100 tys. złotych. Przypomnijmy, że za uposażenia i poselskie diety płacą podatnicy, również ci którzy nie mogą liczyć na pensję większą niż minimalna krajowa. A więc przez dwie kadencje poselskie trwające łącznie 8 lat, poseł Wojciech Król zarobił ponad 4 razy więcej niż zwykli obywatele pobierający tzw. „,minimalną”. Czy to jest sprawiedliwe?

Teoretycznie tak, bo w założeniu osoba, która reprezentuje obywateli ma więcej obowiązków. Na nie składają się m.in. obietnice wyborcze, które posłowie deklarują zazwyczaj w trakcie kampanii poprzedzającej wybory. No i tu dochodzimy do sedna. Czy poseł z KO obietnic swoich dotrzymał?  Poseł Wojciech Król, wybrany przez obywateli na swojego reprezentanta w Sejmie z ramienia Koalicji Obywatelskiej, złożył 6 kluczowych obietnic w trakcie kampanii w 2015 roku, odnoszących się bezpośrednio do Mysłowic.

Oto one:  1. Zawnioskuję o środki unijne, aby Hubertus i Park Słupna stały się nowoczesnymi miejscami rekreacji.  2. Dopilnuję aby mysłowicki dworzec przestał straszyć.  3. Zadbam o krajobraz wzdłuż Przemszy poprzez pozyskanie środków unijnych m.in. na budowę alejek i ścieżek rowerowych.  4. Pomogę Mysłowicom w  pozyskaniu środków na rewitalizację terenów po byłej KWK „Mysłowice”.  5. Zadbam o rewitalizację Promenady, powstanie atrakcyjnego parku dla rodzin i budowę stadionu lekkoatletycznego.  6. Dopilnuję aby Drogowa Trasa Średnicowa nie ominęła Mysłowic.

A więc po kolei. Park Słupna zostanie zrewitalizowany, ale dopiero w 2024 lub w 2025 roku. Pieniądze na realizację tego przedsięwzięcia zostały pozyskane przez aktualne kierownictwo Urzędu Miasta Mysłowice, w tym m.in. wiceprezydenta Mateusza Targosia z tzw. Rządowego Programu Inwestycji Strategicznych. Pozyskane pieniądze przez obecne kierownictwo miasta to niemal 18 milionów złotych. Tu pan Król nie popisał się, nawet nie spotkał z władzami miejskimi, aby zaproponować wsparcie.  Hubertusem natomiast zajmuje się prywatny przedsiębiorca, który od lat dzierżawi to miejsce od miasta i inwestuje w poprawę infrastruktury. Posła trudno tam spotkać, a co dopiero liczyć na jego wsparcie. Za to obecny prezydent kilka dniowemu pozyskał pieniądze na modernizację parkingów przy Hubertusie.

O przejście podziemne przy dworcu PKP w Mysłowicach zadbał dopiero prezydent Dariusz Wójtowicz, którego administracja skutecznie przeprowadziła modernizację miejskiej części przejścia. Sam budynek i perony to osobny temat, którym zająć się powinien właściciel, czyli PKP. Poseł Król nie doprowadził jednak nawet do rozmów ze spółką czy władzami miasta. A przecież zapewniał nas o tym.

Alejek i ścieżek rowerowych wzdłuż Przemszy jak nie było tak nie ma, ale w niedalekiej przyszłości powstaną, z pieniędzy Metropolii GZM, przy współpracy z władzami Mysłowic. Tu pan poseł również się nie popisał. Obecnie trwają szeroko zakrojone prace planistyczne i wykupy gruntów pod przyszłą VELOSTRADĘ.

W wyniku porozumienia prezydenta Mysłowic Dariusza Wójtowicza i Spółki Restrukturyzacji Kopalń, władze spółki przekazały miastu część terenu (ponad 9 hektarów) po byłej KWK „Mysłowice” za darmo. Wójtowicz i zarząd miasta mają szeroko zakrojone plany związane z tym miejscem. To m.in. pomysł stworzenia strefy, w której działalność prowadzić będą ogromne przedsiębiorstwa. Tu na aktywizację terenów przemysłowych, kilka dni temu, obecne władze miasta pozyskały 49 milionów złotych. A co zrobił pan poseł? Zrobił zdjęcia promocyjne, aby pokazać się na ulotkach i w gazetkach.

Jeśli chodzi natomiast o nowe miejsce spotkań mieszkańców, jakim jest Park Promenada, to do realizacji inwestycji doszło podczas prezydentury Dariusza Wójtowicza i to właśnie prezydent oraz jego współpracownicy tematu doglądali osobiście. Pana posła nie było nawet podczas uroczystego otwarcia Promenady. Pewnie ze wstydu zapadł się pod ziemię.

W kwestii Drogowej Trasy Średnicowej w Mysłowicach nie stało się nic, po prostu nie istnieje – nawet w planach pana posła. Parlamentarzysta z Mysłowic nie ma pomysłu jak skutecznie zadziałać, aby ministerialne pieniądze trafiły na urzędowe konta. Spotkań również żadnych nie zainicjował, a minęło ponad 8 lat od wyborczych przyrzeczeń. Reasumując, nasz poseł na Sejm RP złożył 6 kluczowych obietnic, dzięki którym dwukrotnie dostał mandat, jednak żadnej z nich nie zrealizował.

Wygląda na to, że nawet nie próbował, bo nikt z obecnych włodarzy nie przypomina sobie chęci współpracy w tych tematach. Jego obecność w Sejmie RP jak dotąd kosztowała podatników około 1 mln i 100 tys. złotych. Dużo jak na kogoś, kto nie potrafi dotrzymać słowa.  autor: red. Andrzej „Żuk” Gnojarz

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUdana inauguracja sezonu ligowego tenisistów stołowych Lewartu
Następny artykułWizyta Prezydenta RP w Spółdzielni Dostawców Mleka w Wieluniu