Dziś mija 70. rocznica tragicznej śmierci podczas obławy porucznika Jana Leonowicza „Burty”, jednego z żołnierzy wyklętych.
Jan Leonowicz urodził się 15 I 1912 roku w Żabczu (obecnie woj. lubelskie, pow. hrubieszowski) w rodzinie ziemiańskiej mającej patriotyczne tradycje. Dziadek przyszłego partyzanta i jego brat walczyli w powstaniu styczniowym. Sam Jan Leonowicz walczył w wojnie obronnej 1939 roku. Był ranny. W 1940 roku został aresztowany przez kolaboracyjną ukraińską policję pomocniczą. Był przez nią torturowany. Dzięki łapówce ojca odzyskał wolność. Od tej pory musiał jednak się ukrywać. Już w 1939 roku wstąpił do Służby Zwycięstwu Polsce, potem do Związku Walki Zbrojnej przekształconemu w Armię Krajową. W 1943 r. uczestniczył w dwóch dużych akcjach – rozbicia posterunku ukraińskiej policji oraz zniszczenia niemieckiego magazynu broni. W tym samym roku był w grupie AK-owców i partyzantów sowieckich otoczonych przez Niemców w Puszczy Solskiej. Udało mu się jednak wydostać z obławy.
Wiosną 1945 r. zorganizował kilkunastooosobowy oddział partyzancki. W czerwcu 1945 r. zagrożony przez NKWD wycofał oddział do lasów tomaszowskich, później jednak wrócił w okolice Kmiczyna, gdzie działał wcześniej. Ogłoszona w lipcu 1945 r. „amnestia” spowodowała, że w jego oddziale zostały tylko trzy osoby – sam Jan Leonowicz, który używał pseudonimu „Burta”, Edward Samiec „Paź” oraz nieznany z imienia i nazwiska żołnierz używający pseudonimu „Zbyszek”. Oddział nadal jednak istniał i z czasem udało się odbudować jego liczebność. Dołączyli m.in. Stanisław Samiec „Pasek” (brat Edwarda „Pazia”), Władysław Kozłowski z Waręża, Piotr Kryszczak z Dołhobyczowa, Władysław Kwiatkowski ze Starej Wsi, Stanisław Lach z Waręża, Stanisław Woch z Sulimowa i inni. Sam Jan Leonowicz w 1945 roku miał szansę ucieczki na Zachód, którą zamierzał zorganizować przebywający tam jego brat Leon, żołnierz PSZ, ale zdecydowanie odrzucił taką możliwość, uznając to za tchórzostwo i dezercję.
Pośród akcji oddziału „Burty”, można wymienić takie działania, jak rozbrojenie ORMO w Zimnie, rozbrojenie posterunku MO w Łykoszynie, rozbrojenie milicjanta w Tyszowcach, rozpędzanie zebrań aktywistów PPR, a także akcje propagandowe – przeciwstawianie się propagandzie komunistyczne, szczególnie w okresie przed sfałszowanym „referendum” z 1946 roku. „Burta” i jego podwładni tłumaczyli ludziom faktyczne cele komunistów. Obszarem działania były ówczesne powiaty hrubieszowski, biłgorajski, a przede wszystkim tomaszowski.
Ciosem dla całego podziemia niepodległościowego była oszukańcza „amnestia” z 1947 roku. Zmęczeni beznadziejną sytuacją polscy patrioci w większości dali się zwieść temu wybiegowi i masowo się ujawniali. Po jakimś czasie i tak ich zabijano lub wtrącano do więzień. To masowe ujawnianie się dotknęło także oddział „Burty”. On sam się nie ujawnił, ale spośród jego podwładnych pozostał przy nim tylko „Pasek”. Po jakimś czasie znowu zaczęli do oddziału dołączać nowi ludzie, ale nie był już tak liczny jak przed 1947 rokiem. Wśród tych, którzy przystali do „Burty” w 1947 roku, byli Jan Turzyniecki „Mogiłka” oraz Czesław Skroban.
Pośród akcji przeprowadzonych po 1947 r. można wymienić zabicie szalonego wójta, który znęcał się nad ludnością, czy nasłanego przez UB zabójcę, który zamordował emisariusza wysłanego przez komendę główną WiN dla wyjaśnienia napadów bandyckich organizowanych przez UB i pozorowanych na działania partyzantów w celu nadawania pozoru prawdy propagandzie mówiącej o „bandach”.
Ostatecznie Jan Leonowicz zginął wskutek działań agentów UB. Jeden z nich dowiedział się, że dwie nauczycielki ze wsi Oseredek mają spotkać się z trzema żołnierzami „Burty”. Bezpieka urządziła obławę, w wyniku której jeden z nich, Edward Skalny, zginął. Dwaj pozostali zdołali uciec. Od schwytanych nauczycielek torturami ubecy wydobyli informację, że inna nauczycielka z okolicy – Władysława Płoszajówna – ma się spotkać z samym „Burtą” w szkole w Nowinach. W zorganizowanej 9 II 1951 roku zasadzce Jan Leonowicz „Burta” zginął. Zadowoleni z tego sukcesu ubecy wystawili jego ciało na widok publiczny i kazali się przyglądać przechodniom. Po kilku tygodniach ciało zostało zakopane w nieznanym miejscu.
Śmierć „Burty” nie oznaczała jeszcze koniec działania jego oddziału. Dowództwo przejął wspomniany Jan Turzyniecki „Mogiłka”. Podzielił go jednak z czasem na mniejsze grupki, trudniejsze do wytropienia. UB rozbijało je aż do 1953 roku, kiedy to udało się ostatecznie je zniszczyć oraz pojmać „Mogiłkę”.
Ostatnim partyzantem w okolicy Tomaszowa Lubelskiego był jednak działający niezależnie od „Burty” inny żołnierz wyklęty – Stefan Kobos „Wrzos”, który aresztowany został dopiero pod koniec 1955 roku.
W 1992 r. w Lublinie wydana została książka Henryka Pająka p. t. „„Burta” kontra UB”. Była to jedna z pierwszych książek o żołnierzach wyklętych w Polsce.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS