Pan Rafał zlecił przelew z aplikacji Cinkciarz.pl 1 października i do tej pory nie doczekał się wypłaty prawie 100 tys. złotych. “Brak przelewu, brak kontaktu, brak pieniędzy. Jestem załamany” – opisuje swoją sytuację. W sieci możemy znaleźć opisy podobnych przypadków. Kantor uspokaja i deklaruje, że każdy klient otrzyma swoje środki.
Na screenie z potwierdzeniem zlecenia przelewu z aplikacji Cinkciarz.pl widzimy kwotę opiewającą na blisko 100 tys. zł. Data zaksięgowania to 1 października 2024 r. 7 dni później pan Rafał nadal oczekuje na pieniądze. Jak opisuje, na infolinię nie da się dodzwonić. W międzyczasie napisał 3 maile. Na jeden z nich otrzymał automatyczną odpowiedź, pozostałe nie spotkały się z żadną reakcją.
Cinkciarz.pl gwarantuje na swojej stronie, że przelewy do klientów dotrą w czasie do 8 godzin roboczych. O opóźnieniach pisaliśmy już 11 września, chociaż jak wynika z komentarzy w sieci, zakłócenia mogły zacząć się znacznie wcześniej. Pierwsze posty o przedłużającym się czasie oczekiwania na wypłatę z kantoru znajdziemy w serwisie TrustPilot.com już pod koniec 2023 r.
Prawdziwe natężenie negatywnych opinii, których autorzy skarżyli się na czas przelewów, zaczęły pojawiać się pod koniec sierpnia i na początku września. Od końca lipca kantor zaczął informować regularnie na swojej stronie o możliwych opóźnieniach “z przyczyn niezależnych od Cinkciarz.pl”.
Z informacji uzyskanych przez Bankier.pl wynika, że 3-dniowe opóźnienia, o których informowaliśmy we wrześniu, mogły zamienić się w ostatnim czasie w nawet 7-dniowe.
Oczekiwanie na przelewy
Na facebookowej grupie “Oszukani pzez CINCIARZ.PL” (pisownia oryginalna) w ostatnich dniach pojawiło się sporo komentarzy z podobnymi historiami do tej pana Rafała. “Poniedziałek 30.09 godz. 9.35. Zleciłem przelew DKK na PL. Jest 8 dzień i przelew w realizacji… Dziś telefon zajęty nawet nie można wybrać nr sprawy!” – pisze użytkownik Facebooka.
“Zlecenie wypłaty w złotówkach 1.10 i dalej nic” – czytamy w innym komentarzu z grupy z dnia 7 października. W grupie “Oszukani pzez CiNKCIARZ.PL” nie brakuje jednak komentarzy, w których klienci kantoru informują z ulgą o otrzymaniu środków.
“Po 7 dniach od 1.10. kwota 500 e na pln. zrealizowana. a tak na marginesie to wszyscy są niezadowoleni, że sprawdzają tę spółkę po zgłoszeniach do KNF, ale jak się nie robi kontroli i wychodzą jakieś oszustwa, gdzie faktycznie traci się kasę to znowu lud niezadowolony, bo co to ma być, że państwo nic nie zrobiło.. .. grupę nazwałabym raczej “w obawach przed oszustwem “, bo to że się długo czeka to jeszcze nie oszustwo” – pisze jeden z uczestników dyskusji.
Autor anonimowego posta, który twierdzi, że udało mu się wypłacić 279 tys. zł w ciągu 3 dni, dzieli się z kolei sposobem na szybki kontakt z obsługą klienta. “Dzwonić na infolinię o 07:58 wybierając 1,1 i czekać do 08:00:00 naciskając 2 i jesteście 1-2 w kolejce. Ja byłem grzeczny oraz miły, po drugiej stronie to samo. Mili i spokojni konsultanci, których grzecznie prosiłem o załatwienie sprawy. Nie wiem co pomogło, niech każdy wyciągnie wnioski” – czytamy w komentarzu.
“Wszyscy dostają pieniądze, ale z opóźnieniem. Nie słyszałem i nie czytałem tu o jakiejś osobie, która by nie dostała kasy w terminie dłuższym niż tydzień” – pisze inny użytkownik grupy.
Spółka uspokaja klientów
“Obecnie rzeczywiście występują opóźnienia w realizacji wymiany walut spowodowane problemami technicznymi. Transakcje mogą trwać dłużej niż zwykle, ale wszystkie powierzone nam środki wracają do naszych klientów w oczekiwanej przez nich walucie” – przekazał nam rzecznik Cinkciarz.pl.
“Conotoxia Holding składa się z ośmiu spółek, które świadczą różne usługi finansowe dostępne w portalu Cinkciarz.pl. Wszystkie usługi płatnicze świadczone przez Conotoxia sp. z o.o. są nadal wykonywane zgodnie z posiadanymi przez tę spółkę uprawnieniami. Zgodnie z przepisami decyzja KNF dotycząca Conotoxia sp. z o.o. nie weszła jeszcze w życie. Klienci naszego fintechu mogą natomiast nieprzerwanie wymieniać waluty online, zaciągać pożyczki wielowalutowe czy też korzystać z usługi Invest&Forex” – skomentowała spółka.
Wieczorem tego samego dnia do mediów trafiło jeszcze jedno oświadczenie Conotoxia Holding odnoszące się decyzji KNF z 2 października. Spółka uspokaja w nim, że decyzja o wycofaniu licencji na zezwolenia na świadczenie usług płatniczych przez spółkę Conotoxia sp. z o.o. nie dotyczy podmiotu Conotoxia Ltd. – zarejestrowanego za granicą operatora platformy CFD, który posiada zezwolenie na świadczenie usług maklerskich w Polsce i jest nadzorowany przez cypryjski odpowiednik KNF – CySEC.
Oświadczenie dla Klientów, Kontrahentów, Partnerów Biznesowych oraz Mediów dotyczące Conotoxia Ltd.
“W nawiązaniu do pojawiających się w ostatnich dniach doniesień medialnych o odebraniu spółce Conotoxia sp. z o.o. licencji na świadczenie usług płatniczych przez Komisję Nadzoru Finansowego, pragniemy z całą stanowczością wskazać, że nie dotyczą one Naszej Firmy – Conotoxia Ltd.
Nasza firma Conotoxia Ltd. jest odrębną spółką, która posiada licencję na prowadzenie działalności maklerskiej m.in. w Polsce.
Nasza firma nie świadczy oraz nigdy nie świadczyła żadnych usług płatniczych na rzecz klientów i nie ma nic wspólnego z decyzją Komisji Nadzoru Finansowego dotyczącą Conotoxia sp. z o.o.
Decyzja ta także w żadnym stopniu nie wpływa na licencję, działalność oraz bezpieczeństwo środków pieniężnych klientów Naszej Firmy.
Zgodnie z właściwymi przepisami środki pieniężne klientów Naszej Firmy są przechowywane w renomowanych bankach odrębnie od środków pieniężnych Naszej Firmy.”
Kumulacja problemów Cinkciarza
9 września w odpowiedzi na pytania naszej redakcji rzecznik Cinkciarz.pl poinformował nas, że powodem opóźnień jest usterka informatyczna, której usunięcie potrwa do 31 października. 2 października Komisja Nadzoru Finansowego wycofała zezwolenie na świadczenie usług płatniczych przez Conotoxia sp. z o.o. – operatora Cinkciarza.
Dla klientów kantoru nie powinno oznaczać to większych zakłóceń – Cinkciarz może nadal obsługiwać wymianę walut i adresować wypłaty na rachunki klientów. Decyzja KNF dotknie jednak “fintechową” działalność spółki, czyli m.in. jej kartę wielowalutową.
Trzy dni po komunikacie KNF pojawiły się doniesienia, że śledztwo w sprawie Conotoxii wszczęła poznańska prokuratura. Jak podało RMF, bada ona możliwość popełnienia przestępstwa oszustwa o wielkiej wartości, za co grozi kara do 25 lat więzienia.
W artykule z 7 października Maciej Samcik opisywał na blogu “Subiektywnie o finansach”, że Cinkciarz.pl twierdzi, że nie doręczono mu jeszcze decyzji KNF. Rzecznik Komisji pisał natomiast, że informacja została wysłana natychmiast drogą elektroniczną.
Pomimo nieodebrania decyzji Cinciarz zapowiedział już prawną walkę z postanowieniem KNF. Jak mówiła jednak w rozmowie z naszym portalem mec. Dominika Bielecka, szanse na uchylenie postanowienia Komisji “nie są znaczne”. Decyzja o wycofaniu zezwolenia na świadczenie usług płatniczych wejdzie w życie niezależnie od jej odebrania lub nie po 14 dniach od wysłania.
Kantor oskarża banki i zapowiada pozwy
W trzech oddzielnych komunikatach wydanych 7 października przez spółki Cinkciarz.pl sp. z o.o., Conotoxia sp. z o.o. oraz Conotoxia Ltd grupa oskarżyła o nieuczciwe działania mBank i Bank BPS i zapowiedziała skierowanie przeciwko nim pozwów, które mają opiewać łącznie na 2 mld zł.
Dzień później, we wtorek 8 października, Cinkciarz.pl wydał komunikat, w którym poinformował, że przygotowuje pozwy przeciwko 6 bankom: BPS, BOŚ, Credit Agricole, ING, Millennium oraz Getin Bank za zmowę bankową dotyczącą ograniczania działalności kantorowej na terytorium RP i będzie domagał się od nich łącznie minimum 3 mld złotych.
Według spółki wymienione banki odmówiły Cinkciarz.pl dostępu do ich platform walutowych, co wpływało bezpośrednio i nadal wpływa na funkcjonowanie kantoru, stanowiąc czyny nieuczciwej konkurencji.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS