O autorze
Firma Asus serwuje wszystkim swoistą podróż w czasie. Rozszerzyła bowiem ofertę kart graficznych o model bazujący na rdzeniu z marca 2014 r. Po co? Zdaniem producenta, taka właśnie konstrukcja to idealny wybór dla bilbordów i kiosków multimedialnych.
Asus GT710-4H-SL-2GD5, bo o nim tu mowa, to wariacja na temat GeForce’a GT 710 z 2 GB GDDR5. Model ten już w chwili debiutu, delikatnie mówiąc, nie należał do demonów wydajności. Ma wytwarzany w procesie litograficznym klasy 28 nm rdzeń Kepler GK208, który zajmuje powierzchnię zaledwie 87 mm² i zawiera skromne 915 mln tranzystorów.
Jakby tego było mało, w przypadku GT 710 ów rdzeń jest pocięty. Aktywne pozostają 192 z 384 procesorów CUDA. Do tego dochodzi 16 jednostek teksturujących, 8 rasteryzatorów i 64-bitowa magistrala pamięci. Co więc potrafi taki mikrusek? Bardzo niewiele.
Zasadniczo rzecz ujmując, dzisiaj GeForce GT 710 nadaje się co najwyżej do wyświetlania obrazu 2D – ale właśnie tę cechę postanowił wykorzystać producent.
Nowa karta ma cztery złącza HDMI, z czego jedno prowadzone jest przez zewnętrzny sterownik, dzięki czemu wspiera tryb 4K60. Asus GT710-4H-SL-2GD5 jest więc jednym z najtańszych dGPU, które umożliwiają podpięcie wyświetlacza 4K o odświeżaniu 60 Hz. Jednocześnie, jak wynika z oficjalnych danych, wymaga zaledwie 19 watów mocy.
Chłodzona pasywnie jednostka powinna trafić do sprzedaży w ciągu kilku najbliższych dni. Jej spodziewana cena detaliczna to mniej niż 50 dol.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS