Kilka dni temu PZPN wydał oficjalny komunikat w sprawie przyszłości Czesława Michniewicza. Cezary Kulesza zdecydował się nie kontynuować współpracy z 52-latkiem. Od tamtej trwa dyskusja, kto powinien zostać nowym selekcjonerem. Wśród kandydatów pojawiają się nazwiska takie jak m.in. Marek Papszun, Nenad Bjelica czy też Herve Renard. Ten ostatni jest faworytem Jacka Ziobera.
Jacek Ziober chce selekcjonera “z ikrą i jajem”. Wskazuje na Herve Renarda
Były piłkarz zaznaczył w rozmowie z portalem TVP Sport, że nowy selekcjoner powinien umieć dotrzeć do piłkarzy i zbudować dobrą atmosferę. – Oczekuję fachowca, który będzie trzymał krótko piłkarzy i będzie wiedział, jak do nich dotrzeć. Liczę, że będzie potrafił zbudować odpowiednią atmosferę i nie będą miały miejsca sytuacje, jakie ostatnio się wydarzyły – przyznał.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl
Zdaniem 46-krotnego reprezentanta Polski nowy selekcjoner powinien być kimś na wzór Leo Beenhakkera. – Odpowiednim kandydatem w moim odczuciu jest ktoś na wzór Beenhakkera. Holender za czasów pracy w naszej drużynie narodowej miał to do siebie, że wszystko potrafił otwarcie powiedzieć w oczy. Z nim można było się pokłócić, ale chwilę później wszystko zostało wyjaśnione. To dobra cecha, bo wtedy wiadomo, na czym się stoi – wyjaśnił.
Ziober wskazał też swojego faworyta do objęcia kadry. Ma on polskie korzenie. – Nie mam żadnych wątpliwości, że odpowiedni byłby obecnie Renard. On przypomina mi Leo pod wieloma względami. Pokazał wielką charyzmę podczas ostatniego mundialu. Jest to trener, który potrafi zbudować coś z niczego. Ważną kwestią jest także to, że ktoś z zagranicy nie będzie przywiązany do nazwisk.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS