Śledztwo ws. katastrofy ekologicznej na Odrze trwa już ponad cztery miesiące. Przesłuchano 400 świadków, sporządzono 150 tomów akt, ale wciąż nikomu nie postawiono zarzutów – pisze Joanna Urbańska-Jaworska, dziennikarka wrocławskiej “Wyborczej”.
Sprawą w połowie sierpnia zajął się prokuratorski zespół śledczy. Wrocławska prokuratura okręgowa w sierpniu informowała, że przez pierwsze dni śledztwa – od 11 do 17 sierpnia – przesłuchano 228 osób – przedstawicieli różnych instytucji i organów, osoby ze świata nauki, biegłych oraz osoby fizyczne, a w tym zawiadamiających oraz osoby mające jakąkolwiek wiedzę dotyczącą przyczyn i źródeł zanieczyszczenia Odry.
Dziś słyszymy, że postępowanie jest w toku. – Prokuratura podejmuje wszelkie możliwe wysiłki, aby precyzyjnie ustalić stan faktyczny. Akta sprawy liczą już 152 tomów. Przesłuchano ponad 400 świadków, zgromadzono obszerną dokumentację pochodzącą od różnych służb, inspekcji i innych podmiotów, zlecono kilkadziesiąt specjalistycznych ekspertyz w tym m.in. z zakresu toksykologii, ochrony środowiska i gospodarki odpadami – informuje “Wyborczą” prokurator Anna Placzek-Grzelak, rzeczniczka prasowa wrocławskiej prokuratury okręgowej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS