Zachęcam do śledzenia profilu „Pałac 2020. Zapiski z kampanii” na portalu wPolityce.pl. To moje autorskie spojrzenie na przebieg kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy, który 5 lutego 2020 roku w Lubartowie (woj. lubelskie) potwierdził oficjalnie, że będzie ubiegał się o reelekcję w wyborach 10 maja 2020 r. Od czasu wybuchu pandemii koronawirusa nikt nie jest w stanie zagwarantować, że wybory się odbędą, ale dopóki nie są odwołane, to kampania formalnie trwa. A my się jej przyglądamy. Marcin Wikło
= = =
3 kwietnia 2020 r.
37 dni do wyborów prezydenckich
Przedłużenie kadencji Andrzeja Dudy o 2 lata przy zastrzeżeniu, że nie będzie ubiegał się po tym czasie o reelekcję – to pomysł wicepremiera Jarosława Gowina.
Propozycja szefa Porozumienia zyskała aprobatę PiS, ale nie ma widoków na zgromadzenie większości 2/3 wymaganych do zmiany Konstytucji.
Ta sama opozycja, która chciała przedłużać kadencję Andrzeja Dudy nawet o rok teraz kręci nosem i mówi, że z PiS żadnej Konstytucji zmieniać nie będzie. Nadążacie?
Gowin na Marszałka/premiera/prezydenta!
Jarosław Gowin stał się dzisiaj (na krótko) bohaterem i obiektem pożądania opozycji. Już obsadzano go na fotelu Marszałka Sejmu, proponowano urząd premiera, a nawet był przymierzany do tzw. „dużego pałacu”. Wszystko po jego słowach, że „wybory prezydenckie 10 maja nie mogą się odbyć”.
To jest rzecz oczywista z punktu widzenia danych medycznych.
— dodał podczas briefingu w Sejmie prezentując projekt ustawy zmieniającej Konstytucję.
CZYTAJ TAKŻE: Zmiana konstytucji w środku politycznej wojny? Gowin nie zmienia zdania: „Składamy projekt zmiany konstytucji zakładający przesunięcie wyborów o 2 lata”
„Jarosław Gowin w szeregach opozycji” – ten sen trwał do momentu, gdy do wszystkich dotarło, że wicepremier zaproponował równocześnie wydłużenie kadencji Andrzeja Dudy o kolejne dwa lata. To chyba ponad siły innych kandydatów, którzy (np. Władysław Kosiniak-Kamysz) byli skłonni znieść obecnego prezydenta na urzędzie przez kolejny rok. Ale dwa? Sporo.
CZYTAJ TAKŻE: Lewica i KO przeciwko pomysłowi Gowina. Budka: „Nie ma możliwości wydłużenia kadencji”. Gawkowski: „Polska musiałaby się wstydzić”
Tym bardziej, że w międzyczasie pojawiła się informacja, że nie będzie jednak rozpadu Zjednoczonej Prawicy i PiS pomysł Gowina poprze.
CZYTAJ TAKŻE: Ważna decyzja PiS. Popiera i stawia warunki. Czerwińska: Ze względu na dobro Polski popieramy propozycję Jarosława Gowina
To by chyba było na tyle. Teraz kreślę własny scenariusz. PiS zgodził się na pomysł Gowina, by ten nie urwał się z własnymi 19 posłami z koalicji wiedząc, że i tak nie uda się zgromadzić wymaganej 2/3 większości by zmienić Konstytucję. Poza tym, terminy są nieubłagane, nie udałoby się tego zrealizować do 10 maja. Wracamy więc do punktu wyjścia. Znów najbardziej prawdopodobną propozycją leżącą na stole jest więc głosowanie korespondencyjne w konstytucyjnym terminie.
CZYTAJ TAKŻE: Gowin zapewnia: „Zjednoczona Prawica nadal będzie służyła Polsce”. Zapowiada konsultacje z liderami opozycji
W poniedziałek znów ciekawy dzień w Sejmie.
CZYTAJ TAKE: Zapowiada się na gorący poniedziałek w Sejmie! Informacja premiera i projekt PiS ws. wyborów. Co z pomysłem Gowina? SPRAWDŹ!
Szachowanie opozcyji
Od jakiegoś czasu emocjonujemy się „buntem” Jarosława Gowina. Czytam komentarze poważnych publicystów, że wicepremier jako jedyny „chroniąc nas przed szaleństwem” potrafił się „sprzeciwić i to skutecznie Jarosławowi Kaczyńskiemu”.
A patrząc z boku, wygląda to na sprytny plan wpędzenia opozycji w niezły kanał. Po kilku godzinach zawirowań w Zjednoczonej Prawicy wychodzą bowiem na wspólną konferencję prasową Anita Czerwińska i Kamil Bortniczuk, rzecznicy PiS i Porozumienia i szachują.
Dzisiaj dajemy wam do ręki konkretne narzędzie, by zmienić termin wyborów
— powiedział poseł Porozumienia Kamil Bortniczuk.
I po czyjej stronie jest teraz piłeczka? I kto ostatnio najwięcej mówił o KONIECZNOŚCI przesunięcia wyborów?
CZYTAJ TAKŻE: Wspólna konferencja rzeczników PiS i Porozumienia. Apel do opozycji: Dajemy wam konkretne narzędzie, by zmienić termin wyborów
Siedmioletnia kadencja Andrzeja Dudy?
Najbardziej w tym wszystkim podoba mi się spokój i cisza, które w tym momencie unoszą się nad Pałacem prezydenckim. To też o czymś powinno nam mówić. W końcu sprawa dotyczy prezydenta. Co więcej, gdyby scenariusz Gowina się zrealizował, to Andrzej Duda za dwa lata nie mógłby ubiegać się o reelekcję, a obecna kampania byłaby… bez sensu. No, może nie bez sensu, ale na pewno bez celu. Spora rewolucja, a tu taka cisza. To najlepsza odpowiedź tym, którzy sugerują, że ktoś tutaj prezydenta zaskoczył, a ten milczy.
I jeszcze taka obserwacja z boku: 1×7 to mniej niż 2×5.
Po poniedziałkowym posiedzeniu Sejmu stanie się jasne, czy prezydent w tej kwestii się wypowie, czy nie będzie musiał, bo sprawa sama się zdezaktualizuje.
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Przemysław Czarnek: Propozycja Gowina przewiduje trwałą zmianę długości kadencji Prezydenta RP
RELACJA Z POPRZEDNICH DNI NA MOIM BLOGU Prezydent wziął udział w posiedzeniu Rady ds. Przedsiębiorczości. „Spotkanie było poświęcone ocenie sytuacji gospodarczej”
Marcin Wikło
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS