A A+ A++

2021-04-16 11:44

publikacja
2021-04-16 11:44

fot. Marek Wiśniewski / Puls Biznesu

W cieniu 30 lat od
pierwszej sesji na GPW ma miejsce też inna, mniej wesoła rocznica. 3 lata temu wybuchła
afera GetBacku. Sprawa nie została wyjaśniona do dziś, a przeciągające się postępowanie
(i brak perspektyw na jego rychłe zakończenie) wpływa na osoby poszkodowane: obligatariuszy i akcjonariuszy spółki.

Rankiem 16 kwietnia 2018 r. GetBack poinformował o
prowadzeniu rozmów z PKO BP i Polskim Funduszem Rozwoju w sprawie wsparcia
finansowego. Następnie informacje te zostały zdementowane przez bank i
fundusz. Dzień później GPW zawiesiła
handel akcjami i obligacjami spółki windykacyjnej. Na jaw zaczęły wychodzić
potężne problemy spółki, która przestała regulować swoje zobowiązania – również
wobec osób „ubranych” w jej obligacje. W centrum uwagi znalazł się Idea Bank,
który zaangażował się w sprzedaż papierów dłużnych windykatora.

Oczekiwany proces w aferze GetBacku wciąż się nie rozpoczął.
W październiku 2020 r. do sądu trafił pierwszy akt oskarżenia wobec 16 osób, w
tym Konrada K., byłego prezesa zarządu GetBack, oraz byłych prezesów Idea Banku
Jarosława Augustyniaka (wyraził zgodę na publikację nazwiska) i Tobiasza B. W
lutym 2021 r. pojawiły się doniesienia o zwrocie aktu oskarżenia do
prokuratury.

Liczba poszkodowanych obligatariuszy GetBacku przekracza
9000 osób, którzy nie odzyskali łącznie 2,5 mld złotych środków. Część z nich
przystąpiła do stowarzyszenia, które w ostatnich dniach opublikowało wyniki
badań dotyczących wpływu afery GetBacku na zdrowie poszkodowanych.

Zdrowotne skutki
afery GetBacku

Badanie Stowarzyszenia Poszkodowanych Obligatariuszy GetBack
zostało przeprowadzone 16-18 stycznia tego roku i polegało na pogłębionych
wywiadach z ponad 100 poszkodowanymi.

– Respondenci to osoby młode, w wieku średnim oraz seniorzy
(deklarowany wiek: 28-88 lat). 60% ankietowanych to seniorzy, co ma
odzwierciedlenie w Uzasadnieniu kary nałożonej na Idea Bank przez Komisję Nadzoru
Finansowego w dn. 30 listopada 2020 roku, w którym znajduje się informacja, iż
oferta obligacji GetBack była skierowana do ponad 1200 klientów powyżej 65 roku
życia – czytamy w dokumencie.

Oto niektóre wnioski przedstawione w raporcie:

  • U większości respondentów, niezależnie od wieku, pojawiły
    się objawy chorób neurologicznych. Wskazało na nie 95 % ankietowanych.
    Respondenci borykają się z nerwicami lękowymi, myślami samobójczymi oraz
    chorobami autoimmunologicznymi.
  • U respondentów występuje cały szereg chorobowych powiązań, w
    tym: choroby kardiologiczne u 80 % seniorów oraz 30 % osób młodych oraz w wieku
    średnim, cukrzyca u 10 % badanych seniorów oraz w wieku średnim, choroby
    nowotworowe u 40 % badanych seniorów i w wieku średnim, choroby narządu ruchu,
    w tym szczególnie kręgosłupa u 60 % seniorów oraz 20 % osób w wieku średnim
    oraz choroby zwyrodnieniowe stawów, endoproteza, problemy z samodzielnym
    przemieszczaniem się i inne.
  • Badanie wskazało, że konsekwencje dramatu respondentów
    wykraczają także poza obszar bezpośrednio zdrowotny. Są to: ubóstwo, utrata
    bezpieczeństwa i zaufania do instytucji zaufania publicznego i państwa,
    zniszczone relacje rodzinne, wycofanie społeczne, lęk przed przyszłością,
    przytłaczające poczucie bezsilności mimo wielu podejmowanych działań.
    Dramatyczne i napawające lękiem są głosy, które powtarzały się w ankiecie:
    ,,nie chce mi się żyć, nie wiem, dlaczego państwo nic nie robi, mając tyle
    dowodów przekrętu”.
  • Informacja z 31 grudnia 2020 roku, dotycząca przejęcia Idea Bank
    S.A. przez Bank Pekao S.A., bez roszczeń osób pokrzywdzonych, w tym roszczeń z
    postępowań sądowych, była dla poszkodowanych kolejnym silnym wstrząsem. Okazało
    się bowiem, że walka w sądzie o swoje prawa i oszczędności życia, do której
    namawiały urzędy państwowe, będzie nieskuteczna. Wskutek tej informacji 3 osoby
    trafiły z zawałem do szpitala na intensywną terapię, zaś jedna osoba zmarła.
  • Wielu pokrzywdzonych cierpi w samotności — rodzina nie wie o
    ich dramacie. Zatajenie tak wielkiego bólu podyktowane było najczęściej troską
    o zdrowie i życie bliskich oraz poczuciem wstydu, który jest objawem częstym u
    ofiar przestępstw, prowadzi bezpośrednio do autodestrukcji i autoagresji.
    Ankietowani tracili najczęściej oszczędności życia, zatem nie stać ich na opiekę
    psychologiczną i kompleksową opiekę lekarską (zadeklarowało to 70 %
    respondentów).

Pokrzywdzeni mają
głos

Raport zawiera też wypowiedzi poszkodowanych osób. Co
istotne, podzielono je na te, które padły z ust osób starszych (które nawet bez
afery GetBacku byłyby bardziej narażone na choroby) oraz młodszych, na których zdrowiu cała sprawa również odcisnęła negatywne piętno.

Osoby starsze:

  • “Po utracie oszczędności przeszłam zawał serca. Założono mi
    stenty. Mam arytmię, powracającą depresję, nerwicę lękową. Nawracają mi
    problemy kardiologiczne i neurologiczne, mam zrujnowane życie”.
  • “Mój zmarły mąż nigdy się ode mnie nie dowiedział, jaka
    tragedia nas spotkała. Okłamywałam go do końca, że wszystko skończyło się
    dobrze, że odzyskaliśmy pieniądze, chciałam, żeby odszedł ze świadomością, że
    będę mieć zapewnioną starość. Odszedł w lutym 2020 roku po 2 latach walki o
    oszczędności”.
  • “Jadąc na rozprawę, zeznawać przeciw Idea Bankowi,
    przeszedłem zawał. Od kilku lat cierpię na bezsenność”.
  • “Ja przebyłam zawał mięśnia sercowego powikłany
    niewydolnością serca w maju 2018 r. na demonstracji pod Idea Bankiem w
    Warszawie na ul. Przyokopowej, gdzie udałam się z żądaniem, aby bank oddał mi
    bezprawnie przelane do innego podmiotu moje pieniądze”.
  • “Dokąd serce jeszcze się kołacze trzymam dramat w tajemnicy
    przed rodziną, co mam zrobić, by po śmierci ktoś dziedziczył chociaż te 20%…
    Mam dwoje prawnuków i jedną prawnuczkę. Córka samotnie wychowywała dzieci, jest
    jeszcze w gorszym stanie zdrowotnym niż ja. Mój mąż, 84 lata, nie wie, że nie
    mam tych pieniędzy i nie będę miała. To jest DRAMAT”.

Osoby młodsze/ w
wieku średnim:

  • “Mam depresję, choruję neurologicznie, moje życie uległo
    całkowitej dezorganizacji. Straciłam pracę”.
  • “Mój mąż, po 30., choruje na depresję odkąd nas okradli”.
  • “Jestem samotna. Od ujawnienia okradzenia mnie przez bank
    nie mogę normalnie spać, zmuszona jestem brać środki nasenne, bo bym się
    wykończyła. Pierwszy raz udało mi się przespać cała noc po ponad dwóch latach,
    kiedy mój bankier dostał zarzuty karne”.
  • “W wyniku kłótni po aferze GetBack moje małżeństwo się
    rozpadło, mam depresję”.
  • “Pomimo młodego wieku przeszłam załamanie nerwowe mam
    stwierdzoną depresję z powodu tego, co mnie spotkało. Ponadto w ubiegłym roku
    przeszłam zawał i mam na stałe uszkodzona lewą komorę serca”.
  • “Dla mnie chyba najgorsze było i jest udręczenie psychiczne.
    Przez bardzo długi czas zasypiałam i budziłam się już z jedną myślą kotłującą
    się w głowie o aferze, o kolejnym piśmie, o kolejnym ustaleniu którejś z
    instytucji, o tym co na Facebooku. To siedzenie i szukanie informacji, ciągłe
    napięcie, żeby czegoś nie przegapić, te rozmowy, dyskusje, to wałkowanie
    tematu, przypominanie sobie, jak wyglądała rozmowa z banksterem, kto i co
    powiedział. I pisma, dziesiątki pism, które zostały rozesłane. Teraz tylko
    czuję żal, że jak to, w majestacie prawa, pomimo ustaleń tylu instytucji, tylu
    opinii, tylu raportów pokontrolnych i tak zrobili nas w jajo. Biorę
    antydepresanty, bo inaczej ciężko jest funkcjonować, ale i tak — kontakty
    rodzinne zaburzone, koleżeńskie nie istnieją, bo nikomu do dzisiaj nie
    powiedziałam o starcie”.

Akcjonariusze w
stanie zawieszenia

Poszkodowani w aferze są nie tylko obligatariusze, ale i akcjonariusze, o których mówi się dużo mniej. Tymczasem kupili oni akcje firmy, która oszukiwała w księgach i przedstawiała fałszywy obraz swoich finansów. Obligatariusze nadal toczą boje w sądach, a postępowanie układowe pozbawiło ich sporej części z zainwestowanych pieniędzy, z kolei akcjonariusze wciąż pozostają w swoistej próżni. Od momentu zawieszenia akcji GetBacku po sesji 16 kwietnia 2018 minęły trzy lata. Rozliczanie afery wciąż wprawdzie trwa, jednak w samej spółce zrobiono już dość duże porządki. Niemniej nie wystarczyło to, by akcje do notowań przywrócić.

Akcjonariusze zatem nawet nie mogą nawet rozliczyć swojej straty na inwestycji (ponieważ akcji nie da się sprzedać na GPW, choć formalnie GetBack wciąż jest spółką na GPW obecną). Z jednej strony nadzorcy rynku czekają aż spółka w pełni opublikuje wszystkie raporty okresowe, z drugiej inwestorzy już obecnie wiedzą o firmie zdecydowanie więcej, niż wiedzieli w momencie zakupu jej akcji. W styczniu zarząd GetBacku przedstawił harmonogram nadrabiania zaległości sprawozdawczych i wynika z niego, że będą się one ciągnęły za spółką jeszcze w 2022 roku. Dramat akcjonariuszy może się zatem przedłużyć jeszcze o kolejny rok.

Adam Torchała, Michał Żuławiński

Źródło:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł72 zakażenia i 2 ofiary w Toruniu – 16 kwietnia 2021
Następny artykułSenator Libicki: Wróblewski dzwonił do mnie po głosowaniu w Sejmie, to nic zaskakującego