A A+ A++

Wygląda na to, że obecna sytuacja geopolityczna skłoniła Francję do weryfikacji swojego potencjału. Również nuklearnego, bo jak sugerują kolejne doniesienia, Paryż bada możliwość produkcji nowych głowic nuklearnych.

Fot. Ćwiczenia nuklearne państw NATO. Francja podejmuje wysiłki w celu produkcji nowych głowic nuklearnych
/KENZO TRIBOUILLARD /AFP

Francja jest najpewniej o krok od rozpoczęcia produkcji nowych głowic nuklearnych, co oznacza, że czwarta pod tym względem siła świata szuka sposobów wzmocnienia swoich systemów obrony i odstraszania. Z dostępnych powszechnie źródeł wiemy, że Paryż posiada obecnie 290 głowic nuklearnych, czyli ustępuje jedynie takim krajom, jak Rosja (5889 głowic), USA (5244 głowice) i Chiny (410 głowic).

Harmonogram produkcji nowej broni jądrowej jest dość długi, więc branżowi eksperci sugerują, że mogłaby rozpocząć się ona najwcześniej w 2025 r. i to pod warunkiem uzyskania niezbędnej zgody organu ds. bezpieczeństwa jądrowego. Niemniej jak podaje serwis BulgarianMilitary, taki właśnie scenariusz sugerują francuskie media, wskazując, że francuskie Ministerstwo Obrony i grupa energetyczna EDF (Electricite de France) planują połączenie wysiłków w produkcji trytu. 

Produkcja trytu wymaga czasu

Warto tu podkreślić, że ten radioaktywny izotop wodoru jest integralną częścią konstrukcji bomby termojądrowej, która działa na zasadzie fuzji trytu z trytem lub trytu z deuterem. Tymczasem stwarza on poważne wyzwania konserwacyjne, bo czas jego połowicznego rozpadu wynosi 12,33 lat. Oznacza to, że istnieje pilna potrzeba utrzymania odpowiednich dostaw, aby zapewnić trwałość francuskiej strategii odstraszania.

Do produkcji trytu stosuje się metodę “napromieniowania litu”, w latach 60. XX wieku Dyrekcja ds. Zastosowań Wojskowych [DAM/CEA] Komisji Energii Atomowej i Energii Odnawialnej zbudowała dwa dedykowane temu procesowi reaktory, nazwane Célestin I i Célestin II. Tyle że działały one do 2009 roku, kiedy to zostały wycofane ze służby, więc Francja zmuszona jest szukać nowych, stąd potencjalna współpraca z EDF – minister sił zbrojnych Sébastien Lecornu odwiedził nawet przedwczoraj elektrownię jądrową Civaux w Vienne, gdzie miałaby zostać utworzona służba zajmująca się napromienianiem litu na potrzeby obronności.

To skomplikowany proces

To skomplikowany proces, a jego pierwszy etap obejmuje lit-6, który wystawiony na działanie neutronów w reaktorze asymiluje je, katalizując reakcję jądrową, w rezultacie czego powstają hel-4 i tryt. Po zakończeniu reakcji tryt usuwa się z reaktora i poddaje rafinacji. I chociaż dokładna ilość trytu potrzebna do zbudowania bomby atomowej pozostaje tajemnicą, powszechnie wiadomo, że mówimy o znacznych ilościach.

Mówiąc krótko, wszystko to wymaga czasu, więc nie ma co liczyć, że Paryż zacznie prod … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPruszków jest EKO: Wiosenne elektroporządki
Następny artykułPodpisano “Deklarację dla Łasku”