To nie pierwszy raz, gdy Salernitana jest pod ścianą. W grudniu 2021 roku sytuacja Salernitany była gorsza. Ówczesny beniaminek Serie A zajmował ostatnie miejsce w tabeli, a budżet klubowy był na sporym minusie. Wydawało się, że Salernitana uniknie spadku do Serie B, ale mówiono o tym pół żartem, bo ze względu na finansowe kłopoty klub miał być zdegradowany karnie do Serie D. Ale tuż po świętach Bożego Narodzenia sytuacja się diametralnie zmieniła. Nowym właścicielem został Danilo Iervolino. Biznesmen zimą zakontraktował 11 nowych piłkarzy i uratował klub. Wielka była w tym zasługa także trenera – Davide’a Nicoli, który objął drużynę w lutym 2022 r. Ale właśnie jego przygoda się kończy.
Trudno się dziwić, bo klub z Salermo ostatni raz w lidze wygrał w październiku 2022 roku, a w miniony weekend przegrał aż – uwaga – 2:8 z Atalantą Bergamo. To była już ósma porażka w tym sezonie, przez co Salernitana zajmuje 16. miejsce w tabeli. Ma jednak aż dziewięć punktów przewagi nad strefą spadkową.
W poniedziałek Nicola został zwolniony. Jego następcą może zostać Roberto D’Aversa, Eusebio Di Francesco, lub… Paulo Sousa, były selekcjoner reprezentacji Polski, który ostatnio pracował w brazylijskim Flamengo.
Hit z Napoli
Już w sobotę 21 stycznia o godz. 18:00 Salernitana zmierzy się z liderem Serie A – SSC Napoli. Na boisku może pojawić się aż trzech Biało-Czerwonych. Zespół Luciano Spalettiego reprezentują, rzecz jasna, Piotr Zieliński i Bartosz Bereszyński. Z kolei napastnikiem Salernitany jest Krzysztof Piątek, autor trzech goli w Serie A.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS