– W jakim kraju my żyjemy, że kabareciarze muszą się tłumaczyć ze swoich żartów? –pytał. – To jest kabaret, że kabaret musi tłumaczyć swój skecz. O co my drzemy szaty? O skecz, w którym nie przekroczono żadnej normy? Jesteśmy tysiąc lat świetlnych za tym, co się robi na świecie. Może za to, co pokazywał Monty Python lata temu, powinni im odebrać obywatelstwo brytyjskie? Czy nasi rządzący nie oglądali w młodości kabaretów? Czy nie czytali książek? Na czym oni się wychowali, że nie rozumieją, na czym polega wolność słowa. Przecież artyści muszą mieć prawo do krytykowania władzy. Przypomnę: prawdziwa cnota krytyk się nie boi. Żaden kraj nie może działać bez artystów, którzy nie mają poczucie wolności, tworząc sztukę. Nawet jeżeli ta sztuka obśmiewa naszą rzeczywistość, nawet jeśli ta sztuka obśmiewa nas, mnie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS