Muszę przyznać, że bardzo dobrych mamy sąsiadów. Pozdrawiam ich. Mieszkam od dwóch lat i nie zdarzyło mi się, żebym się pokłóciła. Za to otrzymałam bardzo dużo pomocy przy dziecku. Naprawdę mam bardzo dobrych sąsiadów. Wiele razy zaproponowali wniesienie wózka czy zakupów.
Wolałabym uniknąć tematu. Nie mam relacji sąsiedzkich.
W zasadzie bardzo dobre. Nigdy nie było sporów. Mieszkam na osiedlu z domkami i tam jest zgrana społeczność.
Czy podtrzymujemy takie dobrosąsiedzkie kontakty? A może w czasie codziennego zabiegania nie zawsze o tym pamiętamy. Czy zdarzają się poważniejsze konflikty bądź nieporozumienia sąsiedzkie?
Pamiętam, ale to było z czasów młodzieńczych – jak się podkradało sąsiadowi wiśnie z drzewa. To takie jedyne sytuacje, ale to z dawnych lat, teraz już nie ma takich.
Mam sąsiada bardzo upierdliwego. Wszystko mu przeszkadza, bardzo ciężki jest. Kłócimy się. Często wzywa policję czy straż miejską. Wszystko mu przeszkadza, nawet jak tłukę kotlety w niedzielę.
Raczej pozytywnie, pomagają, jak trzeba coś pożyczyć – pożyczają sól, cukier itp., zajmują się psem.
O swoich sąsiadach i nici porozumienia z osobami, które mieszkają wokół nas mówią nam częstochowianie. Czy mamy tradycję zaskarbiania sobie sympatii pośród sąsiadów?
Na kawy się nie chodzi. Wszyscy tak mówią, nie tylko ja – w tej chwili w blokach sąsiedzi są inni niż byli za dawnych lat. Kiedyś byli fajniejsi, można było porozmawiać, spotkać się na kawę, urodziny, jak były fajne dziewczyny to na lampkę wina. Teraz już tak nie ma. Dzień dobry i na tym koniec.
Przed nami Europejski Dzień Sąsiada, przypada 28 maja, warto w tym dniu zadbać o lepszy sąsiedzki klimat. Rozmawialiśmy z częstochowianami na ulicach miasta.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS