– Ze wszystkimi pracownikami, którzy chcieli rezygnować z pracy, udało nam się podpisać porozumienia. Wyjątkiem są anestezjolodzy – informuje Katarzyna Pokorna-Hryniszyn, rzeczniczka prasowa szpitala dziecięcego w Prokocimiu. – Jeśli jutro rano ta grupa nie przyjdzie do pracy, będziemy musieli zamknąć przyjęcia dzieci do szpitala.
Jak informuje rzeczniczka, dyskusje ze stroną rządową na temat podwyżek płac dla lekarzy trwają. Gdyby jednak postulaty anestezjologów nie zostały spełnione, grozi to załamaniem grafików zabiegów wszystkich dzieci, które w najbliższym czasie miały być operowane w Prokocimiu.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS