A A+ A++

Jednosalowe kino Moskwa było największe w powojennej Warszawie. Na widowni mogło zasiąść – według różnych źródeł – od 1012 do 1260 osób. Jego masywny wolno stojący budynek zaprojektowany przez Kazimierza Marczewskiego i Stefana Putkowskiego wzniesiono w końcu lat 40. XX w. przy ul. Puławskiej 19/21, na wprost wylotu ul. Rakowieckiej. Kino, które początkowo miało nosić nazwę Wieczór, otwarto 22 lipca 1950 r.

Moskwa uchodziła za jedno z najnowocześniejszych i najelegantszych kin w PRL-u. Obowiązywała szatnia, a przy wejściu rozdawano repertuar. Odbywały się tu uroczyste premiery i spotkania filmowe, po raz pierwszy pokazano m.in. “Popiół i diament” w reż. Andrzeja Wajdy i “La Stradę” w reż. Federica Felliniego.

Fot. TADEUSZ ROLKE / AGENCJA GAZETA

Szturm publiczności na Bruce’a Lee

“Kino było wiecznie oblegane, do kas prowadziły długie kolejki, nigdy też pod kinem nie brakowało koników. Podczas Konfrontacji, czyli corocznego przeglądu kina światowego, po bilety stało się długie godziny, a nawet dni, niektórzy po po prostu koczowali dzień i noc w przyczepach kempingowych. Największy szturm na kino odbył się, kiedy wyświetlano film “Wejście smoka” z Bruce’em Lee, wówczas prąca do kina publiczność połamała drzwi i wybiła okna. Był jednak jeden miesiąc w roku, kiedy kino świeciło pustkami – październik. Wtedy odbywał się coroczny przegląd filmu radzieckiego, w związku z rocznicą rewolucji październikowej. Wówczas Moskwa była wykorzystywana głównie do randek” – czytamy w kalendarium stolicy przygotowanym przez Dom Spotkań z Historią.

Kino Moskwa samo też grało w filmach. Pojawiło się w jednym z odcinków serialu “Wojna domowa” w reż. Jerzego Gruzy i komedii “Ile waży koń trojański?” w reż. Juliusza Machulskiego. Kino było także bohaterem bodaj najsłynniejszego zdjęcia z początku stanu wojennego. Jego autor – fotoreporter Chris Niedenthal – uchwycił w kadrze wojskowy transporter opancerzony stojący na tle kina z afiszem filmu “Czas apokalipsy” w reż. Francisa Forda Coppoli.

Burzenie kina Moskwa 29.04.2006Burzenie kina Moskwa 29.04.2006 SŁAWOMIR KAMIŃSKI

Ocalały tylko dwa lwy

W latach 90. właściciel kina – przedsiębiorstwo Max Film – zawarł z austriackim deweloperem spółkę pod nazwą Kinomax i zdecydował o likwidacji Moskwy. W dniu jej zamknięcia Dariusz Bartoszewicz pisał w “Gazecie Stołecznej”: “Wczoraj w holu nie świeciły się zdjęcia z Moskwy na pomarszczonej folii (a kiedy świeciły się ostatnio?). Mają kolor starej herbaty. Wszystko zbrzydło, zszarzało. I jeszcze tylko trochę rewolucyjnego ducha i świeżości zostało w bieli gipsowych figur zdobiących hol przy schodach prowadzących na balkon. Płaskorzeźby. Maszeruje muskularna klasa robotnicza pospołu z chłopstwem. Mocno zbudowana kobieta trzyma gałązkę oliwną i gołębia. Dzieci się radują. Kominy dymią. Sztandary powiewają na wietrze. Ludzie są mocni i szczęśliwi. Może to nawet pochód 1-majowy? Po jednej stronie Warszawa z kolumną Zygmunta, po drugiej Moskwa, gdzie ludzie dzierżą atrybuty władzy radzieckiej – sierp i młot. Wszystko takie kruche – z gipsu. Pracownicy Moskwy nie bardzo chcą rozmawiać. W głosie można wyczuć irytację. Dla nich to miejsce pracy, które rozwali buldożer. (…) Na dziewięciu zatrudnionych aż siedmiu dostało wypowiedzenie bez żadnej propozycji pracy. Twierdzą, że o zamknięciu kina mieli się dowiedzieć pół roku wcześniej. Dowiedzieli się dwa tygodnie przed faktem. Bez pracy zostaną akurat na 1 Maja”.

Powrót lwów spod Kina Moskwa przez nowy multipleks w  2000 r. Powrót lwów spod Kina Moskwa przez nowy multipleks w 2000 r.  WOJCIECH DUSZENKO

Rozbiórka Moskwy rozpoczęła się już w 1996 r. Wnętrze wyburzono mikrowybuchami, zewnętrzne mury – uderzeniami wielkiej kuli zawieszonej na dźwigu. Rok później w tym miejscu przystąpiono do budowy biurowca Europlex projektu Tadeusza Spychały. W trakcie robót doszło do katastrofy. Wiosną 1998 r. załamała się ściana szczelinowa zabezpieczająca wykop, w których powstawały dolne kondygnacje biurowca. Do dołu osunęła się ziemia wraz ze stojącymi na niej kontenerami budowlanymi oraz fragment ulicy Chocimskiej. Podziemne konstrukcje budynku zostały uszkodzone. Popękały też sąsiednie domy. Inwestycję zakończono z opóźnieniem. Przez pewien czas w Europleksie obok biur mieściło się także kino sieci Silver Screen. Z dawnego gmachu Moskwy pozostały tylko cementowe rzeźby dwóch lwów sprzed wejścia autorstwa Józefa Trenarowskiego. Stoją dziś na chodniku ulicy Puławskiej przed Europleksem.      

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBiden administration completes North Korea review process, will pursue 'calibrated' diplomacy
Następny artykułWiceminister Ireneusz Zyska na inauguracji EkoMAIKA