“Wyborcza” zauważa, że 20 zł brutto za stronę tekstu, kiedy wcześniej trzeba odsłuchać i spisać nagranie, a potem zredagować materiał, to “bardzo niska stawka”. Zastanawia się też, dlaczego Sejm nie zatrudnia takich pracowników na etat.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS