A A+ A++
Rys. Krzysztof Skóra

Chełm, moje miasto…

Przez kilkanaście tygodni miałem przyjemność prezentować Państwu na łamach „Nowego Tygodnia” sylwetki chełmskich poetów, współtworzących obecnie Chełmską Grupę Literacką „Lubelska 36”. Prezentacji towarzyszył konkurs dla miłośników poezji, którego rozstrzygnięcie nastąpi w najbliższym czasie, a nagrodami będą publikacje poetyckie wydane i ufundowane przez chełmskie wydawnictwo TAWA.

Niewiele jest w Polsce miast, wielkością zbliżonych do Chełma, które mogą pochwalić się tak bogatą przeszłością i teraźniejszością literacką – głównie poetycką. Początkiem przeszło 90-letniej historii ruchu literackiego w Chełmie były m.in. narodziny miesięcznika literackiego „Kamena”, a rok później, w 1934 roku, powstanie zespołu poetyckiego „Pryzmaty”, który po reaktywacji w 1956 roku działał do roku 1989. Niewiele dłużej, bo do roku 1993, już jako kwartalnik, ukazywała się „Kamena”, ponownie wydawana w Chełmie. Ważny ślad pozostawiły chełmskie „Kresy Literackie” wydawane w I poł. lat 90. XX wieku. Dopiero powstanie w 2004 roku przy Wydawnictwie TAWA Pisma Literacko-Artystycznego „Egeria” oraz wielopokoleniowej Chełmskiej Grupy Literackiej „Lubelska 36” na nowo ożywiły ruch literacki w mieście nad Uherką. Mam osobistą satysfakcję, że jest mi dane dokładać, co jakiś czas, skromne cegiełki w budowanie i popularyzację tej formy aktywności twórczej chełmian.

Od kiedy pamiętam, należę do tych „niektórych”, co „lubią poezję”. Już jako uczeń szkoły średniej występowałem w środowiskowym teatrze poezji. I teatr też lubię od zawsze:

/…/

szczególnie upodobałem sobie

światła scenicznej rampy. śmiało

stawałem w ich blasku. rozgrzewały

zmysły. rozpalały młodzieńczy

entuzjazm. ogrzewały marzenia i unosiły je

w podniebne przestworza.

/…/

Dzięki teatrowi (i poezji) poznałem uroczą dziewczynę z Dubeczna, z którą prawie pół wieku wędruję przez życie. Przed trzydziestu paru laty znaleźliśmy się dość przypadkowo w Chełmie. Gród nad Uherką przyjął nas z otwartymi rękami, choć zdarzyła się chwila, kiedy nie zrozumiał moich intencji. Szybko jednak polubiliśmy się na nowo. Gdy urodził się nasz długo wyczekiwany syn, uzmysłowiłem sobie, że Chełm jest też moim miastem, a to niosło nowe wyzwania, z wyboru – wydawnicze, którym chętnie poświęcam swoje, nie tylko zawodowe, chwile. Czasami, także jako członkowi Chełmskiej Grupy Literackiej „Lubelska 36”, zdarza mi się napisać wiersz. Na zakończenie tego cyklu prasowego dwa z nich mojemu miastu poświęcam.

Waldemar Taurogiński

————————————-

Waldemar Taurogiński

– wybrane wiersze –

Uliczki nocą

Podaj rękę

bez pośpiechu

nasze dłonie nasza noc

i to miasto

Zaprowadzę cię na uliczkę marzeń

kolorowych uśmiechów wplecionych

w patykowe girlandy i wianki wodne

zaprowadzę cię w noc Kupały na

uliczkę z małą rzeczką gdzie

skąpane kameny odpływają

papierowym statkiem

Zaprowadzę cię na uliczkę z odsłoniętą szyją

gdzie podchmielony księżyc uwiesił się nieba

i zuchwale zagląda w oczy

zagubionym kochankom

gdzie z kluczem gęsi nagie gwiazdy

wędrują za

podmiejską dolinę

Zaprowadzę cię na uliczkę gdzie biesy

w złotej rynnie straszą świerszcze

i malują wielkie oczy

zapomnianym zaułkom

gdzie omszałe bramy

skrzypią srebrną

jutrznią

Zaprowadzę cię na uliczkę kocich łbów

którym czas wylizał czoła

gdzie blade latarnie

płowieją nad ranem

a mleczarze nareszcie

odsypiają rozwoźne

poranki

Zaprowadzę cię na rozstaje słów

stronic pozbieranych znaków

i ziołowych zakładek

poszukamy ławeczki poetów

i uliczki

której jeszcze

nie ma

Już świta

bez pośpiechu

nasze sny ty i ja

i nasz Chełm

moje miasto

obudzę moje miasto

wielkopostną kołatką

zapachem babiego lata znad Uherki

inkrustowanym słowem rzuconym

w ciszę miłorzębu

otulę moje miasto

siwizną  mgieł

srebrnym pyłem jutrzni

zatopioną poezją w złotej

księdze czasu

powędruję moim miastem

do KAJ-a i Waśniewskiego

we framudze Kameny postawię Egerię

i znowu setki  świec zapłoną

pochodniami wierszy

posłucham mojego miasta

koncertu smukłych dzwonnic

wież świętych wołania

i wielkich skrzypiec małej Idy

i Ewangelii z Rozesłania

przysiądę z moim miastem

w cieniu kasztanów gdzieś na Górce

szeptem wypowiem po stokroć już

wypowiadane

pod Twoją obronę…

Chełmska Pani

.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDANKS S.A.: Powołanie nowej Spółki celowej do prowadzenia bieżącej działalności gospodarczej w zakresie świadczenia usług księgowych od 01.01.2025 r.
Następny artykułKsiądz wyznał mi miłość. Co mam robić? Seksuolog wyjaśnia