A A+ A++

Drugi trening na Hungaroringu rozpoczął się w równie upalnych warunkach jak pierwszy. Wskazówki temperatury powietrza wskazywały 32 stopnie Celsjusza, natomiast nawierzchni 50. Słońce nie schodziło z nieba przez całe 60 minut.

Liczne grono kierowców od razu wyjechało na tor po zapaleniu się zielonego światła. Prowadził je Nico Hulkenberg, który wrócił do swojego kokpitu po tym, jak kilka godzin temu oddał go Oliverowi Bearmanowi. Zdecydowana większość stawki postawiła na pośrednią mieszankę. Z tego trendu wyłamał się McLaren, który swoich podopiecznych wyposażył w twarde opony.

Pierwszy kwadrans upłynął wyjątkowo spokojnie z wyjątkiem kilku małych przygód w zakręcie nr 12. Zawodnicy nabijali kolejne pętle węgierskiego obiektu na twardszych mieszankach i najlepiej w tej fazie spisał się Sergio Perez, który wyprzedził Maxa Verstappena i reprezentantów Mercedesa.

Spokojne przejazdy kierowców zakończyła wpadka Charlesa Leclerca w sekcji łuków nr 4-5. W wyniku głębokiego najechania na tarkę Monakijczyka odbiło na drugą stronę toru, gdzie mocno uderzył w ścianę. Samochód Ferrari zatrzymał się na torze, a dyrekcja wyścigu zarządziła czerwoną flagę.

Przerwa spowodowana tym zdarzeniem nieco się wydłużyła z powodu konieczności naprawienia bariery. Gdy już w alei serwisowej ponownie zapaliło się zielone światło, kierowcy natychmiastowo ruszyli na tor na miękkim ogumieniu. Wszystko w celu sprawdzenia tempa kwalifikacyjnego.

Od mocnego akcentu te próby rozpoczął Mercedes, którego kierowcy szybko zajęli dwie najlepsze lokaty. Czasy George’a Russella i Lewisa Hamiltona znacząco przebił jednak Lando Norris. Brytyjski duet nie dość, że został wyprzedzony jeszcze przez Carlosa Sainza i Pereza, to w dodatku rozdzielił go Magnussen. Verstappen wskoczył na 2. miejsce ze stratą 0,243 sekundy do Norrisa.

W międzyczasie przez dłuższy czas w środkowym sektorze widniała żółta flaga spowodowana obrotem Zhou Guanyu w zakręcie nr 4. Chińczyk miał zdecydowanie więcej szczęścia od Leclerca, bowiem krawężnik odbił go w drugą stronę, a dzięki przytomnemu zachowaniu Pereza nie doszło między nimi do kontaktu. Przygodę w “czwórce” zaliczył też Oscar Piastri, przez co wylądował dopiero na 13. pozycji.

Po jednym szybkim kółku zawodnicy wrócili do symulacji tempa wyścigowego na różnych mieszankach, w związku z czym w wynikach nie doszło już do większych przetasowań. Nie wszystkim kierowcom dane było jednak w 100% skupić się na dłuższych przejazdach. Z powodu uszkodzeń podłogi trochę czasu w garażu musiał spędzić m.in. Piastri.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł„Hop w zawód” – Projekt Słowianki nagrodzony Krajową Odznaką Jakości eTwinning
Następny artykułKatastrofa budowlana w Zamku Książ. Runął jeden z murów