Popołudniowa sesja treningowa na torze Imola rozpoczęła się w podobnych warunkach co poranna. Niebo było tylko częściowo przysłonięte niegroźnymi chmurkami. Temperatura powietrza utrzymywała się na poziomie przyjemnych 24 stopni Celsjusza, a w porównaniu do porannej sesji spadła nieco temperatura toru, która wynosiła 38 stopni.
🏁 CHEQUERED FLAG – FP2 🏁
Leclerc (📸)
Piastri
Tsunoda
Hamilton
Russell
Sainz
Verstappen
Perez
Hulkenberg
Alonso#F1 #ImolaGP pic.twitter.com/zlOwThzpg6— Formula 1 (@F1) May 17, 2024
Kierowcy Ferrari od początku zaczęli dyktować dobre tempo, które pokazali na domowym torze już rano. Zawodnicy na początku sesji testowali twardsze mieszanki, przy czym większość kierowców zdecydowała się na pierwsze przejazdy założyć opony pośrednie.
Na takim ogumieniu Charles Leclerc wyprzedzał o zaledwie 0,003 sekundy Carlosa Sainza. Niewiele, bo 0,057 sekundy tracił do nich, na tym etapie sesji, Max Verstappen, który rano miał potworne problemy z prowadzeniem swojego RB20.
Na półmetku sesji szybkie kółko na miękkich oponach jechał Lando Norris, ale po dwóch purpurowych sektorach Brytyjczyk zjechał do boksu. W tym momencie większość stawki przechodziła już na miękkie opony.
I ponownie mocne tempo pokazali zwodnicy Scuderii. Charles Leclerc jako pierwszy złamał granicę 1 minuty i 16 sekund, a za nim plasowali się Oscar Piastri oraz George Russell.
Kierowcy Red Bulla na miękkiej mieszance opon nie brylowali, zajmując miejsca poza czołową piątką. W ich miejsce w czołówce zagościł za to Yuki Tsunoda, który wykręcił trzeci czas, ze stratą niespełna 0,4 sekundy do Leclerca.
Max Verstappen przez radio nie krył swojego rozczarowania tym jak prowadzi się jego auto, przyznając, że prawie się obrócił. Poziom irytacji Holendra był również widoczny po tym jak na swojej drodze napotkał wolno jadącego Lewisa Hamiltona. Mimo iż Brytyjczyk przeprosił rywala, ten wyjątkowo nerwowo zareagował wymachiwaniem rąk.
Another gravel-y moment for Max 😮💨#F1 #ImolaGP pic.twitter.com/BpMXaTjTex
— Formula 1 (@F1) May 17, 2024
Końcówka sesji to powrót kierowców do sprawdzania twardszych opon i sprawdzania tempa wyścigowego swoich maszyn.
Charles Leclerc nie miał więc problemu, aby do końca utrzymać prowadzenie, mając 0,2 sekundy przewagi nad Piastrim i 0,4 sekundy przewagi nad Tsunodą, który po sesji będzie musiał się wytłumaczyć sędziom, czemu wykonując próbny start nie stanął na wyznaczonym do tego celu polu. Wizyta u sędziów nie ominie także Pereza i Leclerca. Meksykanin będzie musiał wytłumaczyć się blokowania zawodnika Ferrari.
Za czołową trójką drugą sesję ukończyli kierowcy Mercedesa i Carlos Sainz. Dopiero za nimi znaleźli się zawodnicy Red Bulla- Verstappen przed Perezem.
Czołową dziesiątkę uzupełnili Hulkenberg i Alonso.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS