A A+ A++

Policjanci zakopiańskiej drogówki zatrzymali kierującego BMW, który w terenie zabudowanym przekroczył dozwoloną prędkość o ponad 50 km/h. Młody kierowca, który kilka dni temu odzyskał prawo jazdy – kolejny raz je stracił na trzy miesiące, otrzymał wysoki mandat oraz punkty karne. Tego dnia swoje prawo jazdy straciło dwóch kierowców.

Wczoraj wieczorem policjanci zakopiańskiej drogówki prowadzili działania kontrolne w rejonach powiatu tatrzańskiego, gdzie często dochodzi do naruszeń przepisów w ruchu drogowym w tym nagminnego przekraczania dozwolonej prędkości.

Tym razem kontrolowali prędkość w miejscowości Białka Tatrzańska. Tuż po godzinie 21 policjanci drogówki zatrzymali do kontroli rozpędzone BMW za kierownicą którego siedział 19-latek z powiatu tatrzańskiego. Zmierzona prędkość to 131 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h. Policjanci zatrzymali młodemu kierowcy prawo jazdy na trzy miesiące, ponadto otrzymał 5000 złotych mandatu karnego za wykroczenie popełnione w recydywie oraz 15 punktów karnych.

– Ten młody kierowca dwa dni temu zdał ponownie egzamin i odzyskał prawo jazdy. Jak widać pierwsza lekcja nie spowodowała u niego żadnej refleksji więc stracił prawo jazdy ponownie – komentuje asp.szt. Roman Wieczorek z KPP w Zakopanem.

Tego samego dnia ok. 19.30 swoje prawo jazdy na najbliższe trzy miesiące stracił inny kierowca z powiatu tatrzańskiego. Policjanci zakopiańskiej drogówki zatrzymali kierującego pojazdem m-ki Renault, który w miejscowości Gliczarów Górny jechał z prędkością 106 km/h. Na tego kierowcę nałożono mandat w wysokości 1500 złotych oraz 13 punktów karnych.

opr. s/

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUmocnienie granicy według Siemoniaka. „Bagna, mokradła”
Następny artykułТеща депутата Олексія Різника судиться з міським головою Львова