A A+ A++

fot. @AcrogBalenBC

W roku 2022 Cian Uijtdebroeks dołączy do seniorskiej ekipy Bora-hansgrohe. 18-latek pominie kategorię młodzieżową, ale zapowiada, że skupi się na spokojnym rozwoju. Niemiecki zespół ma nie nakładać presji wyniku na młodego kolarza.

W minionym sezonie 18-latek reprezentował barwy teamu Auto Eder, czyli juniorskiej przybudówki Bora-hansgrohe. Ściganie zaczął z wysokiego C, wygrał kilka klasyków, w tym m. in. wymagający La Classique des Alpes Juniors.

Później Uijtdebroeks skupił się na rywalizacji w wyścigach etapowych, które w niedalekiej przyszłości mogą być jego największą specjalnością. Utalentowany 18-latek wygrał belgijską imprezę Aubel-Thimister-Stavelot. Na 2. miejscu ukończył prestiżowy Valromey Tour, a najniższy stopień podium wywalczył w Wyścigu Pokoju Juniorów. Na Mistrzostwach Europy w Trydencie zdobył srebrny medal w jeździe na czas, przegrywając jedynie z kolegą z reprezentacji Alekiem Segaertem.

Ogólnie to był udany sezon. Poczyniłem spore postępy. Ciągle się rozwijam, nabieram masy mięśniowej, więc nie jestem jeszcze u szczytu możliwości

– zaznaczył mody Belg w rozmowie z francuskim portalem “Directvelo”.

Kilka dni przed Mistrzostwami Świata we Flandrii Uijdebroeks udaremnił próbę włamania do swojego mieszkania. Niestety podczas pościgu za złodziejem naderwał jeden z mięśni, co omal nie wykluczyło go ze startu. Ostatecznie po serii zabiegów wziął udział w zawodach. 18-latek zajął wysokie, 6. miejsce w jeździe indywidualnej na czas, natomiast w wyścigu ze startu wspólnego nie odegrał większej roli.

Końcówka sezonu nie ułożyła się po mojej myśli. Były kontuzje i upadki. Na mistrzostwach Europy zabrakło mi 5 sekund do tytułu w jeździe na czas, natomiast na mistrzostwach świata nie byłem w najlepszej formie. W wyścigu ze startu wspólnego upadłem i postanowiłem przedwcześnie zakończyć ten sezon

– dodał.

Belg podpisał długoletnią umową z Bora-hansgrohe. Władze niemieckie ekipy mają wobec niego duże plany, ale nie chcą nakładać na młodego kolarza presji wyniku.

Nie wywieram na siebie presji, podobnie jak zespół. Przez najbliższe 3 lata nie muszę osiągnąć żadnych wyników. Ta świadomość zdejmuje ze mnie trochę obciążenia

– podkreślił.

Uijtdebroeks rozpocznie ściganie albo pięcioma klasykami na Majorce (26-30 stycznia) albo w Argentynie na trasie Vuelta a San Juan (30 stycznia – 6 lutego). Ten ostatni podoba mu się bardziej, ma w programie krótką jazdę na czas i górski odcinek, co odpowiada jego predyspozycjom.

Belg nie planuje startu w jednym z trzech Wielkich Tourów. Kierownictwo Bora-hansgrohe patrzy jego rozwój długofalowo i nie zamierza go eksploatować w tak długim ściganiu na tym etapie kariery. Takie racjonalne podejście ma zaprocentować dobrymi wynikami w przyszłości.

Chciałbym zostać specjalistą od Grand Tourów, ale nie pojadę w nich w 2022, prawdopodobnie nawet w 2023 roku. Ważne jest dla mnie, aby jeździć w wyścigach etapowych. Widzę siebie jako górala, ale nie wykluczam przemiany w kogoś takiego jak Max Schachmann. Taki kierunek mógłbym obrać, jeśli przybrałbym na masie i stał się bardziej eksplozywny. Nie jestem do tego przekonany, dla mnie największymi celami będą etapówki

– tłumaczył uzdolniony 18-latek.

Uijtdebroeks myśli o hybrydowym kalendarzu ze startami wśród elity i w Pucharze Narodów do lat 23.

Jednym z moich celów na ten sezon będzie Tour de l’Avenir. Ważne, aby jechać w wyścigach, w których mogę walczyć o zwycięstwo, a to nie będzie możliwe w gronie zawodowców. Nie zakładam, że będę wygrywał z orlikami, ale pojadę na takie wyścigi walczyć o wyniki. Do programu chciałbym dodać także Wyścig Pokoju, jeśli zespół pozwoli mi na ten start. Nie wykluczam udziału w Kattekoers, aby nauczyć się specyfiki flamandzkich klasyków

– nakreślił.

W zimowym okienku transferowym Ralph Denk i spółka przebudowali niemiecką ekipę. Po dwóch latach spędzonych w grupie Deceuninck-Quick-Step powrócił sprinter Sam Bennett z nowym pociągiem. Pieniądze z lukratywnego kontraktu Sagana przeznaczono na wzmocnienie sekcji wspinaczy. Do zespołu trafili tacy kolarze jak Sergio Higuita, Jai Hindley i Aleksandr Vlasow.

Zespół zmienił kierunek i przyjął inną strategię. Pomysł polega na tym, żeby podczas Wielkich Tourów mieć kilku liderów. Jednym z przykładów takiej ewolucji jest Jumbo-Visma. To wizja, w której się odnajduje, ponieważ chcę być dobry w Grand Tourach i walczyć jak równy z równym z Tadejem Pogacarem i Primozem Roglicem

– ocenił.

Jeśli znalazłeś w artykule błąd lub literówkę prosimy, daj nam o tym znać zaznaczając błędny fragment tekstu i używając skrótu klawiszy Ctrl+Enter.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRozważania o wojnie Rosji z Ukrainą
Następny artykułGrand Theft Auto: The Trilogy – recenzja. Chyba nikt nie spodziewał się takiego gniota