1,6 miliona zdjęć wykonały w ubiegłym roku fotoradary systemu CANARD. Na ich podstawie wystawiono aż 717 tys. mandatów. To gigantyczny wzrost w stosunku do poprzedniego roku.
CANARD, czyli Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym obsługuje dziś 435 fotoradarów stacjonarnych, 29 fotoradarów mobilnych, 30 urządzeń OPP (odcinkowy pomiar prędkości) oraz 20 rejestratorów wjazdu na czerwonym świetle. To znacznie mniej niż posiada wiele innych krajów UE, na przykład Francja, w której pracuje ponad 3,5 tys. fotoradarów.
Mimo tego, jak wykazała kontrola NIK, Główny Inspektorat Transportu Drogowego nie wyrabia się z obsługą zarejestrowanych przez CANARD wykroczeń. Z przeszło 1,6 miliona zdjęć, zarejestrowanych w 2019 r. w systemie, udało się wystawić tylko 717 tys. mandatów. Część rekordów odrzucono, ponieważ były nieważne (na przykład przedstawiały dwa pojazdy) lub zarejestrowały pojazdy uprzywilejowane, ale relacja postępowań mandatowych do zarejestrowanych wykroczeń robi wrażenie.
Jeśli jednak porównać liczbę mandatów wystawionych w 2019 roku do tej z roku 2018, widać ogromną różnicę. W 2018 do kierowców trafiło 432 tys. mandatów, co oznacza, że rok 2019 r. przyniósł 65-procentowy wzrost. Nie da się ukryć, że GITD poprawiło także swoją skuteczność. W 2018 r. zaledwie 34 proc. zarejestrowanych wykroczeń miało swój mandatowy finał, w 2019 r. było to już ponad 55 procent.
Już wkrótce zasoby CANARD powiększą się o kolejne urządzenia. W planach jest montaż kolejnych 273 stacjonarnych fotoradarów, z czego 26 w nowych lokalizacjach. Na drogach pojawi się także 39 nowych OPP, 35 rejestratorów wjazdu na czerwonym świetle, w tym 5, które zostaną zamontowane na przejazdach kolejowych. Na wyposażenie inspektorów trafi także 11 fotoradarów mobilnych.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS