15-letni Daniel Gołąbek wracał z wakacji od dziadków w Polsce do domu w Wlk. Brytanii. Chłopiec leciał sam. Lot najpierw był opóźniony, a potem odwołany. Rodzice chłopca twierdzą, że linie lotnicze i personel lotniska nie zainteresowały się samotnym, niepełnoletnim pasażerem.
Historię Daniela, opowiedział na swoim profilu na Facebooku jego tata, Damian Gołąbek, a mama zamieściła obszerną relację. Jak napisała Sylwia Gołąbek – ku przestrodze dla rodziców, zanim puszczą w podróż swoje dziecko.
Opóźniony lot. Weź dodatkową kanapkę
Daniel spędził tegoroczne wakacje u dziadków w Stalowej Woli. 16 sierpnia br. liniami Wizz Air miał lecieć z lotniska w Jasionce do Wlk. Brytanii. – Syn, lat 15, zdecydował się, że w tym roku poleci sam na wakacje do dziadków, gdyż linie lotnicze Wizz Air zezwalają już 14-latkom na podróż bez osoby dorosłej – opisuje mama Daniela. Samolot miał wystartować o 21.55, ale już o godzinie 15.28 pani Sylwia dostała poinformowana, że lot został przesunięty na godz. 23.10, czyli godzinę i 15 minut później niż planowany lot. – Poinformowałam syna. Mówię do niego: weź dodatkową kanapkę, w razie czego. Syn był na lotnisku po godz. 19, pożegnał się z dziadkami i poszedł na odprawę. Przeszedł odprawę i całe security i czekał na lot. Po godz. 19.26 dostałam e-mail tym razem że lot jest przesunięty kolejną godz., planowany start 00.01 – relacjonuje Sylwia Gołąbek.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS