Zarówno prezydent Rafał Bruski, jak i jego zastępca Michał Sztybel oraz skarbnik miasta Piotr Tomaszewski wspólnie pokazali bydgoszczanom, że budżet miejski nie udźwignie wszystkich zaplanowanych wcześniej inwestycji. Dlaczego? Nie tylko z powodu kryzysu wywołanego przez pandemię, ale przede wszystkim nieoczekiwane obciążenia, którymi rząd zaczął obarczać finanse miejskie – subwencja oświatowa nie pokrywa podwyżek płac nauczycieli. Pieniądze na nie muszą iść z kasy miejskiej. – Z tego powodu musimy dokonać wyboru – mówi prezydent Bruski. – Dlatego prosimy o dokonanie wyboru, które inwestycje są najpilniejsze, a które mogą poczekać.
– Nie chcemy zadłużać miasta ponad miarę. Chodzi o to, aby nasze dzieci nie powiedziały nam: wydaliście wszystkie nasze pieniądze, teraz musimy spłacać wasze długi i nie możemy się rozwijać – dodaje Piotr Tomaszewski, skarbnik miasta.
Konsultacje potrwają do 21 maja. Można wybrać trzy inwestycje spośród 15. Każda z inwestycji będzie szczegółowo prezentowana przez magistrat. Przypomnijmy, że wśród nich znajdują się:
- Zwiększenie wydatków na wieloletni program utwardzania ulic gruntowych zlokalizowanych na terenie miasta Bydgoszczy.
- Budowa basenu rehabilitacyjnego przy ul. Jesionowej.
- Budowa otwartego kąpieliska na Astorii, Balatonie lub w Parku Centralnym.
- Budowa drogi rowerowej i chodnika wzdłuż Trasy Uniwersyteckiej nad Brdą.
- Rozbudowa stadionu Polonii Bydgoszcz.
- Budowa zachodniej pierzei Starego Rynku.
- Rozwój funkcji rekreacyjnych w Myślęcinku: budowa kolejki wąskotorowej i biegunarium.
- Przebudowa ul. Nakielskiej (od granic miasta do ronda Grunwaldzkiego).
- Rewitalizacja Kanału Bydgoskiego.
- Budowa basenu na osiedlu Leśnym.
- Zwiększenie wydatków na budowę infrastruktury rowerowej.
- Rozbudowa trasy W-Z – etapowanie.
- Rewitalizacja Parku Akademickiego.
- Utworzenie Centrum Kultury Fordon.
- Rewitalizacja nabrzeży Brdy.
Radni PiS zarzucają prezydentowi, że chce scedować odpowiedzialność za decyzję na innych. – To ładnie wygląda – w teorii oddajemy głos mieszkańcom, a tak naprawdę, przy każdej niezrealizowanej inwestycji będzie można powiedzieć “przecież wybraliście inne” – uważa radny Paweł Bokiej.
Wiceprezydent MIchał Sztybel podkreśla, że konsultacje obywatelskie to jeden z najważniejszych elementów demokracji. – Chodzi o to, że tu każdy głos liczy się tak samo. Nie jest ważne czy ktoś jest prezydentem czy nie – mówi. Jako przykład dobrze działających konsultacji, które bydgoszczanie zaakceptowali i uczestniczą w nich chętnie, podaje głosowania nad podziałem Bydgoskiego Budżetu Obywatelskiego.
Zanim poznamy wyniki bydgoskich konsultacji, możecie zagłosować w naszym sondażu. Tutaj wybieramy tylko jedną z inwestycji, którą uznajemy za priorytetową dla Bydgoszczy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS