A A+ A++

Było to jedno ze starć w trakcie szkockiej wojny o niepodległość, podczas którego siły szkockie lojalne wobec króla Dawida II dowodzone przez earla Domnhalla II uległy armii pretendenta do tronu szkockiego Edwarda Balliola wspomaganego przez posiłki angielskie.

Po śmierci Roberta I Bruce’a w 1329, królem Szkocji został Dawid II (1329–1371). Jednak jako pretendent do tronu szkockiego wystąpił wówczas Edward Balliol, syn króla Szkocji w latach 1292–1296, Jana Balliola, przetrzymywany od 1296 w Anglii w charakterze więźnia. Zgłosiwszy pretensje do tronu szkockiego stanął na czele silnej partii banitów szkockich i angielskiej szlachty, która za Roberta Bruce’a straciła swoje dobra i urzędy w Szkocji. W 1332 pretendent, w cichym porozumieniu z królem Anglii Edwardem III, mimo trwania rozejmu między Anglią a Szkocją (podpisany w Northampton), wyprawił się do Szkocji wraz z 1 000 rycerzy i giermków oraz 1 500 łuczników. Na spotkanie jego armii Szkoci wystawili ok. 2 000 jazdy i 20 000 piechoty.

Do starcia doszło 11 sierpnia pod Dupplin Moor, niedaleko Perth. Szkoci mieli ogromną przewagę liczebną, dlatego najeźdźcy podjęli odważną decyzję o natarciu na rzekę Earn. Zaskoczeni tym Szkoci rozpoczęli odwrót, szybko jednak przegrupowali się i przeszli do kontrnatarcia. Wtedy Balliol spieszył swoją jazdę i na wzgórzu uformował z niej niewielką, zwartą falangę osłanianą przez nieregularną linię łuczników, którzy skutecznie powstrzymywali natarcie Szkotów. Zasypani gradem strzał Szkoci załamali się i rzucili do ucieczki. Earl Domnhall poległ. Straty Szkotów wyniosły ponad 5 000 zabitych. Natomiast straty rebeliantów i Anglików wyniosły prawdopodobnie zaledwie 33 zabitych.

Źródło: Wikimedia commons.

Czytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPanowie, co się z wami stało?
Następny artykułPolicja Suwałki: Nietrzeźwy poniedziałek na Suwalszczyźnie