Wydaje się, że kwestia szczepień dla olimpijczyków to już tylko kwestia czasu. Głos w sprawie zabrał prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzej Kraśnicki w rozmowie z TVP Sport.
Krzysztof Kaczmarczyk
Agencja Gazeta
/ Jakub Orzechowski
/ Na zdjęciu: Mateusz Morawiecki
PKOl od dłuższego czasu walczy o szczepionki dla uczestników igrzysk w Tokio. Ma to uchronić sportowców przed wykluczeniem z imprezy. Akcję poparli m.in. Robert Korzeniowski czy Tomasz Majewski.
Do Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu trafiła już lista nazwisk osób, które miałyby otrzymać szczepionkę przed japońską imprezą.
Kto się na niej znalazł? Zawodnicy i trenerzy oraz osoby z nimi współpracujące, jak fizjoterapeuci, statystycy, lekarze czy psycholodzy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o 12-latku. Zwróć uwagę na jego technikę
– Przesłaliśmy nazwiska sportowców z szerokiego składu olimpijskiego. To liczba około 600 zawodników i 400 osób towarzyszących. To ci, którzy mogą się pojawić w Japonii – przyznał Andrzej Kraśnicki w rozmowie z TVP Sport.
Na tym jednak nie koniec. PKOl chciałby również, aby zaszczepieni zostali wszyscy, którzy nadal są w grze o olimpijską kwalifikacje. Więcej szczegółów ma być znanych w środę. Wtedy do całej sprawy odniesie się premier Mateusz Morawiecki.
Igrzyska Olimpijskie w Tokio mają rozpocząć się 23 lipca i potrwać do 8 sierpnia.
Zobacz także:
Tomasz Majewski apeluje ws. szczepień. “Możemy stracić szanse na sukcesy”
Korzeniowski nie ma wątpliwości ws. szczepień dla olimpijczyków. “Czysty populizm”
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Zgłoś błąd
WP SportoweFaktyIgrzyska olimpijskie
Koronawirus
Tokio 2020
Lekkoatletyka
Polska
Andrzej Kraśnicki
PKOl
Mateusz Morawiecki
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS