Na autostradzie A1 doszło ostatnio do nietypowego zdarzenia. Na trasie, w okolicach miejscowości Swarożyn, służby musiały poradzić sobie z pożarem ważącego ponad 100 ton samobieżnego dźwigu. Ugaszenie pojazdu było pierwszym problemem. Kolejnym, nie mniejszym, odholowanie maszyny z trasy. By tego dokonać należało całkowicie zamknąć jedną z nitek autostrady.
25 października około godziny 2:00 w nocy służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o pożarze na autostradzie A1 w miejscowości Swarożyn. Na miejscu zjawili się policjanci, straż pożarna oraz zespół medyczny.
Jak się okazało na miejscu, w ogniu stał ważący ponad 100 ton, samojezdny żuraw Liebherr LTM 1750-9.1. Dźwig tego typu dysponuje nośnością do 800 ton i maksymalnym wysięgiem standardowym do 52 m. Przy maksymalnym wysięgu wynoszącym 116 m, dźwig może podnieść 4,3 tony.
Maksymalna wysokość haka wynosi aż 152 m, czyli tyle, ile mierzy 50-piętrowy wieżowiec. Pojazd ma aż skrętnych 9 osi, na których zamontowano 18 kół. Wprawia go w ruch ośmiocylindrowy silnik Diesla o mocy 687 KM. Za obsługę samego dźwigu odpowiada natomiast sześciocylindrowa jednostka wysokoprężna o mocy 408 KM. Na drodze prędkość maksymalna wynosi 80 km/h.
Dźwigów tego typu używa się np. do stawiania wiatraków na farmach wiatrowych.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS