A A+ A++

100. rocznica urodzin żołnierza niezłomnego kpt. Tadeusza Gajdy ps. „Tarzan”

15.02.2024

Od złożenia kwiatów i zapalenia zniczy przy mogile, w której spoczął kpt. Tadeusz Gajda ps. „Tarzan” (1924-1946) na cmentarzu wojennym przy ulicy Klasztornej w Stalowej Woli rozpoczął się dzień uczczenia 100. rocznicy urodzin żołnierza, który przez komunistyczną władzę skazany został nie tylko na śmierć, ale również „wyrokiem na zapomnienie”. W imieniu prezydenta miasta Lucjusza Nadbereżnego oraz przewodniczącego Rady Miejskiej w Stalowej Woli Stanisława Sobieraja wieńce złożyli Radni Miejscy Andrzej Kochan i Piotr Rut. Żołnierza niezłomnego uczcili także przedstawiciele Koła Obwodu Nisko-Stalowa Wola AK z Prezesem Zbigniewem Markutem na czele oraz stalowowolscy harcerze.  

Po modlitwie w zadumie wspomniano życiorys kpt. Tadeusza Gajdy ps. „Tarzan” oraz tragiczne losy całej rodziny o jakże patriotycznym rodowodzie, gdzie swą postawą zaświadczyli o wielkiej miłości do Ojczyzny, Ojczyzny wolnej, suwerennej i sprawiedliwej społecznie. Należy wspomnieć, że doczesne szczątki zamordowanego przez UB 14 października 1946 roku w krakowskim więzieniu na Montelupich 22 letniego kpt. Tadeusza Gajdy, spoczęły na cmentarzu wojennym 5 października 2019 roku. Ojczyzna „upomniała się” o swego bohatera i po 73 latach w asyście Wojska Polskiego, przedstawicieli władz parlamentarnych i samorządowych, IPN oraz własnych dzieci Zofii i Andrzeja wraz z rodzinami, spoczął w swej „rodzimej ziemi”. Do dziś jednakże czeka na ojca Józefa Gajdę ps. „Zawisza”, który tak jak on, za walkę w szeregach NZW z komunistyczną władzą o wolną Polskę, został zamordowany przez funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa 26 września 1946 roku na Zamku w Rzeszowie. Jego ciało, ukryte przez komunistów, nie zostało odnalezione do dnia dzisiejszego – pogrzebane jest prawdopodobnie na którymś z rzeszowskich cmentarzy. 

Kpt. Tadeusz Gajda ps. „Tarzan” urodził się 15 lutego 1924 r. w Charzewicach w pow. Nisko. Był synem Józefa i Marii z d. Łuczak. Jego ojciec był pracownikiem poczty polskiej. Tadeusz ukończył szkołę powszechną i cztery klasy Gimnazjum w Nisku. W 1939 r., w momencie wybuchu wojny, miał zaledwie 16 lat. Od 1940 r. pracował w firmie drzewnej w Rudniku. W 1941 r. za sprawą ojca wstąpił do formującej się w regionie Narodowej Organizacji Wojskowej (NOW). W 1943 r. NOW została scalona z Armią Krajową, a Tadeusz Gajda został przydzielony do plutonu dywersyjnego Placówki AK Nisko. Latem 1943 r. rozpoczął konspiracyjny kurs podchorążych, którego nie ukończył z powodu „wsypy”. Otrzymał rozkaz zgłoszenia się do oddziału partyzanckiego NOW-AK por. Franciszka Przysiężniaka ps. „Ojciec Jan”, gdzie dokończył kurs i otrzymał stopień plut. pchor. Po wkroczeniu Armii Czerwonej żołnierze polskiej konspiracji byli aresztowani i zsyłani do sowieckich łagrów. Od września 1944 r. Tadeusz Gajda był poszukiwany przez NKWD i UB. Aby uniknąć aresztowania, sam zgłosił się do służby w „ludowym” WP i został przydzielony do 25. pp 10. DP z zachowaniem stopnia z AK. W lutym 1945 r., po pierwszych aresztowaniach byłych żołnierzy AK służących w „ludowym” WP, Gajda zdezerterował i wrócił do Niska, gdzie dołączył do Narodowego Zjednoczenia Wojskowego (NZW). W połowie marca został skierowany do Kuryłówki koło Leżajska, gdzie formowały się oddziały partyzanckie NZW. Na polecenie Franciszka Przysiężniaka sformował w rejonie Tarnobrzega oddział partyzancki. W czerwcu 1945 r. nie podporządkował się rozkazowi rozwiązania oddziałów partyzanckich NZW i kontynuował walkę. Od lutego 1946 r. dowodził Obwodem III Pogotowia Akcji Specjalnej (PAS) krypt. „Tatar”, obejmującym Tarnobrzeg, Mielec, Dębicę i Tarnów. W maju został awansowany do stopnia kapitana. Aresztowany został w Tarnowie 7 sierpnia 1946 r. przez funkcjonariuszy PUBP Tarnów i WUBP Kraków. Wyrokiem WSR w Krakowie na sesji wyjazdowej w Tarnowie skazano go 27 września 1946 r. na karę śmierci. Zamordowano go 14 października 1946 r. w krakowskim więzieniu na Montelupich. Pozostawił żonę i dwoje dzieci. 

Kpt. Tadeusz Gajda ps. „Tarzan” został odnaleziony w 2017 roku, w wyniku prac archeologicznych w ramach projektu „Poszukiwania nieznanych miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego z lat 1944 – 1956” realizowanego wspólnie przez Instytut Pamięci Narodowej, Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz Ministerstwo Sprawiedliwości. Jego identyfikacja została potwierdzona na podstawie badań genetycznych przez osoby zaangażowane w projekt „Polska Baza Genetyczna Ofiar Totalitaryzmów”, o czym poinformowano publicznie 4 października 2018 roku w Warszawie. 

Dziś, przeglądając życiorysy tragicznych ofiar oraz wydarzeń związanych z powojennym podziemiem antykomunistycznym, warto wiedzieć, że autorytetów nie trzeba poszukiwać daleko, wystarczy sięgnąć w lokalną historię. Patrząc na metryki żołnierzy niezłomnych, ich młody wiek wskazuje, że potrafili pójść prostą drogą. Mieli swoje marzenia i plany, ale życie twardo postawiło im to samo pytanie żądając natychmiastowej odpowiedzi. Nie znaczy to, że nie mieli przed sobą dylematów, rozterek i zawahań. Oni byli takimi samymi ludźmi jak my. Jednak w ciężkiej godzinie próby, wiedzieli jak postąpić – zdali egzamin z życia a dziś powinni być dla nas znakomitymi autorytetami. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDeszcz robaków w samolocie. Na głowy pasażerów zaczęły spadać larwy. “Absolutnie obrzydliwe”
Następny artykułDroga S17 w opałach. Odwołano decyzje przetargowe