A A+ A++
Udostępnij
fb-share-icon
Tweet

Mija 10 lat od wybuchu gazu w Jankowie Przygodzkim, a wciąż nie ma winnego. Choć na ławie oskarżonych zasiadł jeden z inżynierów, to proces od dwóch lat stanął i nie widać światełka w tunelu.

Podczas wielkiej tragedii w podostrowskiej miejscowości zginęło dwóch pracowników, spłonęło 10 budynków. 12 osób doznało obrażeń ciała, a straty w mieniu oszacowano na 10 milionów złotych.

Proces, który ruszył 2 lata temu zapowiadał się, że będzie bardzo długi i skomplikowany. Przy inwestycji pracowało wielu podwykonawców.

– Jest opinia biegłych sporządzona przez Politechnikę Poznańską, z której bezpośrednio wynika, że niedociągnięcia i zaniedbania, których dopuścił się kierujący budową doprowadziły do rozerwania gazociągu, a następnie wybuchu i pożaru, w wyniku których śmierć poniosły dwie osoby – tłumaczył prokurator Jarosław Górnaś. – Oskarżony powinien wszystkie ewentualne niedociągnięcia, nieprawidłowości konsultować bądź z inwestorem lub z kierownikiem naczelnym budowy. Jak wynika z materiału dowodowego te problemy nie były nigdzie zgłaszane.

Mężczyźnie grozi do 8 lat pozbawienia wolności.

POLECANE NEWSY
CZYTAJ  MotoMikołaje pojadą dla potrzebujących
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBył remont, będzie remont drogi
Następny artykułTurniej siatkarski w Dzień Niepodległości