A A+ A++

Jeśli jesteś rodzicem dziecka “trudnego”, które zachowuje się agresywnie, często wpada w furię z byle powodu, jest uparte, nie słucha nikogo, chce rządzić całym światem, kiepsko radzi sobie w relacjach z rówieśnikami… wiem przez co przechodzisz.

Autorem tekstu jest Justyna Rokicka, psycholog i certyfikowana psychoterapeutka, którą znaleźć można m. in. tutaj: .

Razem z Justyną prowadzimy też kurs dla rodziców: , w którym pomagamy rodzicom i ich dzieciom, z trudnymi dla nich sytuacjami (właśnie po prawie rocznej przerwie ruszamy z kolejną edycją kursu, gdzie oferujemy dodatkowe indywidualne wsparcie – zapisy trwają tylko do 30 września). 

Wiem, że to nie jest łatwe

Wiem, że gdy dziecko co chwila testuje Twoje granice i nie zachowuje właściwie, towarzyszy Ci ogromna frustracja, codzienny stres, wstyd przed innymi, bezsilność… i że żyjesz w lęku, że zaraz znowu wydarzy się coś złego. Wiem, że często chodzisz jak na szpilkach, czując złość na swoje dziecko i myślisz, że ono Cię po prostu nie kocha i nie szanuje. Zdarza Ci się na nie krzyknąć, powiedzieć mu coś przykrego, a potem masz wyrzuty sumienia, rozumiejąc, że to tylko pogarsza całą sytuację.

Jakie to uczucie być „agresywnym” dzieckiem?

Jeśli obecna sytuacja rodzicielska Cię przerasta i już nie masz siły… spróbuj zobaczyć tę sytuację z zupełnie innej perspektywy. Może uda się wtedy dostrzec, że to co teraz wydaje Ci się przekleństwem, jest tak naprawdę błogosławieństwem.

Jakie, tak naprawdę, są nasze “trudne” dzieci?

1. Dzieci agresywne to dzieci poszkodowane „przez los”.

Ze względu na swoje zachowanie, są narażone na kary, odrzucenie, przemoc ze strony najbliższych. Wiele osób uważa, że tylko kary, konsekwencje i granice mogą je nauczyć “dobrego” zachowania. Nawet specjaliści często dają takie “mądre rady”… Nic bardziej mylnego.

2. Są kochane warunkowo, tylko za “dobre” zachowanie.

Czyli praktycznie czują się w ogóle niekochane, nieakceptowane. Jest im o wiele trudniej niż ich “grzecznym” rówieśnikom, którzy słyszą na swój temat miłe rzeczy.

3. Mają przez to zaniżoną samoocenę.

Wytwarzają negatywne przekonania na swój temat (jestem zły, niedobry, słaby, inny, rodzice mnie nie kochają i nie akceptują bo ciągle są na mnie źli, wstydzą się mnie, nauczyciele mnie karzą, dają uwagi, rówieśnicy unikają). Doświadczają wyrzutów sumienia, ogromnego wstydu, nienawiści do siebie, bezsilności…

4. Są obwiniane o coś, co nie jest ich winą…

Są “winne” swojego konkretnego zachowania. Nie są jednak winne PRZYCZYN takiego zachowania. Przyczyny są najczęściej biologiczne (m.in. wrodzony temperament, nadwrażliwość sensoryczna, niedojrzały układ nerwowy), psychologiczne (brak umiejętności regulacji i kontroli emocji, odraczania gratyfikacji, przegrywania i radzenia sobie z frustracją, szukania kompromisów, komunikacji werbalnej, koncentracji uwagi…), systemowe (trudne relacje w rodzinie, przemoc, naciskowe lub bezstresowe metody wychowawcze, brak bezpiecznej więzi z rodzicami).

5. Są bezsilne.

Same nie mogą zmienić swojego zachowania na lepsze. Przyczyny zachowania nie są zależne od ich “dobrej woli”. Takie dzieci nie rozumieją dlaczego tak postępują, nie są w stanie świadomie poprawić swojego zachowania, choć bardzo by chciały… W dzieciństwie potrzebują mądrego wsparcia i przewodnictwa dorosłych i opiekunów.

6. Doświadczają zwiększonej intensywności „mózgowych alarmów”.

Mają mniej wytrzymały układ nerwowy, więc takie “alarmy” wybuchają częściej, intensywniej niż u rówieśników i trwają dłużej.

7. Są to dzieci o zwiększonych potrzebach.

Mają o wiele większe niż rówieśnicy potrzeby emocjonalne, m.in. bezpieczeństwa, akceptacji, przynależności, szacunku. Są wojownikami, walczą o te wartości, walczą tak jak potrafią, agresywnie.

8. Są bardzo wrażliwe emocjonalnie.

Często nadmiernie, agresywnie reagujące na każdy stres. “Wyczuwają” emocje innych ludzi, w szczególności złość, lęk i nie potrafią sobie z nimi poradzić.

9. „Jadą” nieustannie na negatywnych emocjach i niezaspokojonych potrzebach.

Do życia w równowadze potrzebują wielu pozytywnych wzmocnień i doświadczeń a dostają negatywne oceny i odrzucenie… Co generuje jeszcze więcej negatywnych emocji i jeszcze bardziej frustruje ich głębokie potrzeby.

10. Są inteligentne, uzdolnione, przebojowe, ambitne, twórcze, eksperymentujace, ciekawe, poszukujące przygód, bodźców, niezależne, odważne by przeciwstawiać się dorosłym i wytrwale realizować swoje cele …

Co się z nimi stanie?

Jeśli trafią na empatycznych i silnych opiekunów, którym uda się w atmosferze szacunku, zrozumienia, miłości stawiać im bezpieczne granice i uczyć potrzebnych umiejętności, mogą wyrosnąć na wspaniałych ludzi. Mogą być liderami, twórcami, przywódcami, altruistami. Ludźmi niezwykłymi, którzy będą tworzyć wielkie i piękne historie.

Lub jeśli trafią źle, pod skrzydła opiekunów przemocowych, surowych, kochających warunkowo lub wcale… mogą stać się przestępcami, wyrzutkami społeczeństwa, sprawcami przemocy, osobami uzależnionymi, samobójcami…

Ukryty potencjał

Takie dziecko to bryła węgla kamiennego w której kryje się diament… Od nas zależy co z nią zrobimy. Wyrzucimy ją? Spalimy? Czy może uda nam się wydobyć jej prawdziwy blask?

Nie wiecie, jak to zrobić? My też nie wiedzieliśmy, ale się nauczyliśmy, kiedy sami zostaliśmy rodzicami dzieci „trudnych” 🙂 Udało nam się znaleźć drogę do nich i narzędzia do stosowania na co dzień, by zatrzymywać to co „trudne”, jednocześnie wzmacniając to, co piękne. Teraz chcemy się tym podzielić z Wami. Właśnie rusza kolejna edycja naszego kursu online dla rodziców. Jeśli chcesz poznać szczegóły, zostaw swój email i wyślemy więcej informacji, łącznie z konkretnymi strategiami radzenia sobie w takich sytuacjach. 

Prawa do zdjęcia należą do .

Jeśli dotarliście do tego momentu, to po pierwsze jest mi niezwykle miło. Byłbym też niezwykle wdzięczny, gdybyście uznali ten artykuł za warty udostępnienia dalej, bo dzięki temu będzie on miał szansę trafić do kogoś, kto być może również potrzebuje go przeczytać.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoła ratunkowe
Następny artykułPodsumowanie roku w ZSOMS [CZ.III]