29 grudnia 2021, 14:35
W nauce nie zawsze wszystko się udaje. Sam dobry pomysł może nie wystarczyć, gdy zabraknie biznesowej żyłki lub szybkości w biurze patentowym. Oto polskie wynalazki, których autorom zabrakło nieco szczęścia.
W ciągu ostatnich 200 – 300 lat obserwujemy znaczne przyspieszenie postępu technologicznego. Coraz częściej pojawiają się przełomowe wynalazki, które często zmieniają nasz sposób życia. Czy to oznacza, że człowiek staje się coraz bardziej inteligentny? Trudno powiedzieć, byśmy już obserwowali zmiany ewolucyjne, ale jedno jest pewne – wybitni ludzie pojawiają się w każdej nacji.
Choć my, Polacy miewamy skłonności do pesymistycznego spoglądania na własne dokonania, wbrew tym wyobrażeniom nie mamy się czego wstydzić. Wystarczy wspomnieć chemika Jana Czochralskiego, bez odkryć którego mogłoby nie być obecnego poziomu rozwoju układów scalonych. Podobnie przedstawia się historia Ignacego Łukasiewicza i jego wynalazku – lampy naftowej rozświetlającego mrok.
Monokryształ krzemu uzyskany metodą Jana Czochralskiego. Źródło: Domena publiczna.
Nie wszystko jednak zawsze tak dobrze się kończyło. Jest przynajmniej kilka polskich inwencji, które przeszły bez echa, mimo że były całkiem udane. Zdarzały się też ambitne idee ze złym wykonaniem, lub pomysły trafione, które się przyjęły, ale ich autorstwo przypisano komuś innemu. Oto kilka historycznych przykładów polskich wynalazców, którym szczęście (lub inne czynniki) nie dopisało.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS