A A+ A++

Wygrana Igi Świątek w wielkoszlemowym French Open wprowadziła wielkie zainteresowanie tenisem kobiecym w Polsce. Jednak nasz kraj dochował się dużo więcej wartościowych tenisistek. Przedstawiłem je w poniższym TOP 10, lokując według własnego uznania. Zapraszam wszystkie zainteresowane osoby do zapoznania z ową listą i wyrażania swoich opinii.

10 miejsce – Klaudia Jans-Ignacik

36-latka nigdy nie była wybitną singlistką, ale za to osiągnęła spore sukcesy w deblu i mikście. W grze podwójnej głównie z Alicją Rosolską zagrała w 11 finałach turniejów WTA, w tym 3 wygrała m.in. Montrealu i Strasbourgu. Nasza tenisistka osiągnęła jednak największy sukces w grze mieszanej dochodząc w 2012 roku do finału wielkoszlemowego French Open. Aczkolwiek w parze z Santiago Gonzálezem uległa indyjskiemu duetowi — Sania Mirza i Mahesh Bhupathi. Dodam, iż Klaudia miałaby lepsze miejsce na tej liście, ale ja tutaj najbardziej doceniam osiągnięcia w grze pojedynczej. Zresztą w tenisie taka jest ogólna hierarchia wartości, że najbardziej ceni się grę w singla, a potem w debla i miksta.

[embedded content]

9 miejsce – Aleksandra Olsza

43-letnia Olsza w połowie lat dziewięćdziesiątych była jedną z najlepszych juniorek na świecie, osiągając wybitne wyniki w turniejach wielkoszlemowych. W 1995 roku podczas juniorskiego Wimbledonu wygrała w singlu z Tajlandką Tamarine Tanasugarn oraz w deblu w parze ze słynną Carą Black z Zimbabwe. W tym samym roku jako juniorka dotarła też do finału debla US Open razem z piękną Anną Kurnikową. Olsza niestety nawet nie przybliżyła się do tych sukcesów w karierze seniorskiej, która trwała zaledwie dwa lata. Choć i tak udało się jej wygrać dwa turnieje ITF — jako singlistka w 1997 roku w Nuriootpa i rok później w deblu w Phoenix.

8 miejsce – Magdalena Grzybowska

Kolejna światowej klasy juniorka rodem z Polski, która szybko zakończyła karierę seniorską. Grzybowska została mistrzynią juniorskiego Australian Open 1996, wygrywając ze znaną później Francuzką Nathalie Dechy. Był to zatem świetny wstęp do zrobienia kariery w dorosłym tenisie. I może by się tak stało, ale sympatyczna „Grzybcia” z powodu ciągłych kontuzji była zmuszona zakończyć karierę w 2002 roku, gdy miała zaledwie 24 lata. To jednak nie przeszkodziło jej zostać trzydziestą rakietą świata w sierpniu 1998 r., a stało się tak, ponieważ w tym czasie miała naprawdę dobre wyniki w turniejach wielkoszlemowych, w dwóch z nich dochodząc do III rundy. Polska tenisistka w latach 1994-1999 wygrała także 7 turniejów ITF – 4 w singlu i 3 w deblu. 

image

7 miejsce – Katarzyna Nowak

Mimo siódmej lokaty Nowakówna w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych była najlepszą polską tenisistką. A nie miała lekko, bo w tym czasie polski tenis posiadał bardzo niską pozycję na mapie światowej, zarówno w żeńskim, jak i męskim wydaniu. Pomimo tego Katarzyna Nowak grała w 11 finałach turniejów ITF, w których 6 razy zwyciężyła oraz kilkukrotnie brała udział w pierwszych, drugich i trzecich rundach turniejów wielkoszlemowych. Nie dziwne więc, że jako pierwsza polska tenisistka znalazła się w pięćdziesiątce rankingu światowego WTA. 

image

6 miejsce – Magda Linette

Jeszcze na początku tego roku była najwyżej sklasyfikowaną Polką w rankingu WTA, kiedy 17 lutego zajmowała 33 miejsce. Magda Linette tak wysoką pozycję osiągnęła ciężką pracą, bo nie jest talentem czystej wody, dlatego nie miała spektakularnych wyników jako juniorka. Lecz zrekompensowała to sobie podczas seniorskich zmagań. A trzeba przyznać, że ma godne szacunku osiągnięcia, w singlu bowiem 4 razy grała w finałach turniejów WTA, wygrywając w 2019 r. w Nowym Jorku i ostatnio w Hua Hin. Ponadto zwyciężyła w turniejach ITF — jedenastokrotnie jako singlistka i 8 razy będąc deblistką. Nasza tenisistka jest więc najlepszym przykładem tego, że dzięki ciężkiej pracy nawet będąc dobrze po dwudziestce można dołączyć do światowej czołówki.

[embedded content]

5 miejsce – Marta Domachowska

Przykład Domachowskiej pokazuje, że uroda może się łączyć z talentem do gry w tenisa. Zaistniała jako półfinalistka juniorskich imprez wielkoszlemowych — French Open 2002 i Australian Open 2003. W latach 2004-2008 utrzymywała się natomiast w pierwszej setce światowego rankingu WTA seniorek. Jednak po 2009 roku kariera Domachowskiej przez liczne kontuzje zaczęła być w odwrocie i zakończyła ją 5 lat temu. Tak czy inaczej, u szczytu swej kariery regularnie grała w turniejach wielkoszlemowych, a 3 kwietnia 2006 została 37 rakietą świata. Ponadto może się pochwalić ośmioma finałami turniejów WTA — trzema w grze pojedynczej i pięcioma w grze podwójnej. Domachowska właśnie będąc deblistką, wygrała jedyny raz turniej czwartej rangi Canberra 2006, a zrobiła to razem z Włoszką Roberta Vinci. Jako ciekawostkę można dodać, że jest partnerką życiową znanego polskiego tenisisty — Jerzego Janowicza.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSieradzki: historia gazu na pewno się nie skończy
Następny artykułKoronawiurs już w 149 przedszkolach, szkołach i placówkach w województwie śląskim