A A+ A++
Publicystyka dzisiaj, 11:30

autor: Marcin Strzyżewski

Gracz od czasów pierwszego Prince of Persia. Niemal zawalił szkołę przez Settlersy II.

Nasz youtubowy kanał ma już ponad milion subskrypcji, a jego prowadzących ludzie rozpoznają na ulicy. Dlatego to idealny moment, żeby wyciągnąć na wierzch ich brudne sekrety, wstydliwe wpadki i długo chowane tajemnice.

Jak powstał ten tekst? To było dość proste – poszedłem dwa piętra wyżej i powiedziałem, że będę o nich pisać. Później wysłałem im maila, przypomniałem na firmowym chacie… Mijały tygodnie, potem miesiące. Nikt nie chciał mi niczego powiedzieć, to było jak zmowa milczenia.

Dopiero kiedy udało mi się przekonać Jordana, żeby pogadał z ekipą, zaczęły spływać do mnie ciekawostki. Skąd u niego taka siła perswazji? Dowiecie się, kiedy przeczytacie ten tekst.

TVGRY W LICZBACH

  1. Liczba subskrybentów TVGRYpl: 1,06 mln
  2. Liczba subskrybentów TVGRYplus: 217 tys.
  3. Liczba subskrybentów TvFilmy : 90,5 tys.
  4. Liczba wyświetleń miesięcznie: około 20 mln
  5. Liczba wyświetleń łącznie: 623 855 354 (i cały czas rośnie)

Młody Arasz był wiedźminem… tak jakby

Paletka przeznaczenia ma dwie strony.

Na niskim „levelu” Mateusz zbierał pieniądze na nowy komputer. Żeby dostać trochę złotych monet i przy okazji zdobyć doświadczenie, przyjął zlecenie na wyeliminowanie z pobliskiego gospodarstwa gniazda niskopoziomowych mobków. Konkretnie szerszeni. Najpierw postanowił przygotować ekwipunek.

Nasz początkujący wiedźmin, szykując się do wykonania questu, włożył na siebie kilka różnych swetrów, rękawice, które okazały się słabym punktem całego zestawu, i… maskę spawalniczą. Do tego dokooptował paletkę od badmintona, puszkę sprayu na owady i zapalniczkę. Tak, zgadza się, w grę wchodził również crafting, dzięki któremu powstał przedmiot „prowizoryczny miotacz ognia (słaby)”.

W trakcie zadania okazało się, że miotacz ognia faktycznie był za słaby. Choć de facto miotał płonącą trucizną na owady, spalał rozjuszonym insektom jedynie skrzydełka, więc leżące na ziemi i oszołomione szerszenie trzeba było dobijać paletką.

Skończyło się na jednym ugryzieniu przez rękawicę, czyli całkiem nieźle, ale z tego, co wiem, był to koniec wiedźmińskiej kariery Arasza. Później próbował on swoich sił w sprzedaży filmów i książek w dużej sieciówce. A kiedy nie przedłużyli mu umowy, bo pyskował do klientów, został popularnym prowadzącym filmów na YouTubie. Z korzyścią dla szerszeni.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNowy rok – nowe startupy w Parku Naukowo-Technologicznym w Ełku
Następny artykułUnia Racibórz rozbiła Włókniarz Kietrz