Włoszkom do zdobycia tytułu wystarczyły dwa zwycięstwa w singlu. Najpierw Lucia Bronzetti wygrała z Viktorią Hruncakovą 6:2, 6:4, a tytuł przypieczętowała Jasmine Paolini, pokonując Rebeccę Sramkovą 6:2, 6:1.
W tej sytuacji meczu deblowego nie rozgrywano.
Włoszki w półfinale turnieju w Maladze po bardzo zaciętym i dramatycznym meczu wyeliminowały Polki. Spotkanie zaczęło się od porażki Magdy Linette z Lucią Bronzetti 4:6, 6:7 (3-7). Do remisu doprowadziła Iga Świątek, która w drugim meczu singlistek wygrała z Jasmine Paolini 3:6, 6:4, 6:4.
Wynik meczu rozstrzygnął się w pojedynku deblistek. Iga Świątek i Katarzyna Kawa uległy Sarze Errani i Jasmine Paolini 5:7, 5:7.
Blisko 29-letnia Paolini, która ma polskie korzenie (jej matka Jacqueline pochodzi z Łodzi), miała przełomowy sezon. Przed 2024 rokiem nigdy nie przebrnęła drugiej rundy w turnieju wielkoszlemowym, a w ostatnim półroczu dotarła do finału French Open (porażka z Igą Świątek) i Wimbledonu (przegrana z Czeszką Barborą Krejcikovą).
W światowym rankingu awansowała na 4. miejsce, natomiast w igrzyskach w Paryżu, w parze z Sarą Errani, wywalczyła złoty medal w deblu. Teraz była motorem napędowym włoskiej ekipy w BJKC.
Nazwa rozgrywek, znanych wcześniej jako Fed Cup, została zmieniona na Billie Jean King Cup w 2020 roku, żeby uhonorować Amerykankę, 12-krotną triumfatorkę imprez wielkoszlemowych, która była w zwycięskiej ekipie USA w pierwszej edycji drużynowych zmagań w 1963 roku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS