Dzisiaj, 10 stycznia (12:52)
Rektor Uniwersytetu Wrocławskiego podjął decyzję o powrocie na zajęcia stacjonarne. Dziekan Wydziału Filologicznego napisał list do studentów, w którym wyjaśnia powody tej decyzji. Studenci krytykują stanowisko władz, wskazują na zagrożenie Omikronem, piszą list otwarty oraz petycję i pytają: kiedy nauka zdalna?
Według zarządzenia władz Uniwersytetu Wrocławskiego, studenci wracają na zajęcia stacjonarne od poniedziałku 10 stycznia 2022 roku. Powrót na uczelnię nie dotyczy jednak wszystkich – zajęcia z wychowania fizycznego, lektoraty oraz wykłady, które są prowadzone w dużych grupach nadal mają odbywać się zdalnie.
Rektor wrocławskiej uczelni, prof. Przemysław Wiszewski, zdecydował też, że “w uzasadnionych przypadkach” dziekani mogą decydować o czasowym wprowadzeniu zajęć w trybie zdalnym na poszczególnych wydziałach.
Zarządzenie opublikowano 5 stycznia na stronie uniwersytetu oraz na jego profilu facebookowym. Informacja wywołała stanowczy opór części studentów, którzy w komentarzach krytykują decyzje władz uczelni. Do decyzji odniósł się m. in. Adam Kudyba, członek Nowej Lewicy i student politologii Uniwersytetu Wrocławskiego.
– napisał. Razem z grupą studentów stworzył też petycję-protest. Apelują w niej o wprowadzenie nauczania zdalnego do końca semestru zimowego oraz o publiczne przeprosiny ze strony Działu Komunikacji UWr. Oprócz tego Samorząd Studentów Uniwersytetu Wrocławskiego oraz Rada Kół Naukowych UWr napisały list otwarty do rektora uczelni, w którym krytykują brak konsultacji sprawy powrotu na zajęcia.
Oprócz względów epidemicznych związanych z kolejną falą pandemii koronawirusa, studenci mówią o niepraktyczności takiego rozwiązania. “Proszę o odpowiedź na pytanie, jak w 10 minut przemieszczać się ze stacjonarnych ćwiczeń na zdalne lektoraty, może uczelnia zasponsoruje nam pakiet internetu?”, “Powodzenia studentom, którzy nie są obecnie we Wrocławiu, a będą musieli sobie znaleźć w kilka dni lokum na jeden miesiąc, żeby nie dojeżdżać kilkaset km codziennie” – czytamy w komentarzach.
Pojawiają się także głosy poparcia dla decyzji władz uczelni. “Musimy nauczyć się żyć normalnie z wirusem, zachowując środki ostrożności” – pisze jedna ze studentek. – “Natomiast nie rozumiem działania administracji uniwersytetu, która, informując nas w tym momencie o zajęciach stacjonarnych, nie informuje jednocześnie o sposobie przeprowadzenia sesji zimowej”.
Głos w sprawie postanowił zabrać m. in. dziekan Wydziału Filologicznego, dr hab. Arkadiusz Lewicki, prof. UWr. Na wydziałowym profilu w mediach społecznościowych opublikowano jego list do studentów, w którym podtrzymuje i argumentuje koniec nauki zdalnej dla studentów stacjonarnych.
– pisze dziekan. Podkreśla przy tym, że “wygoda związana z »przychodzeniem« na wirtualne zajęcie w pidżamie nie może przesłaniać problemów związanych z tym sposobem nauki” – wymienia tutaj kwestie społeczne i psychiczne.
W swoim liście tłumaczy także, że nie widzi “możliwości organizacyjnych, by utrzymać w trybie zdalnym zajęcia dla poszczególnych roczników, specjalności czy grupy”. Nie może również jednoznacznie zadeklarować, jak będzie wyglądał sposób przeprowadzenia zbliżającej się sesji egzaminacyjnej.
Również pod tym postem pojawiła się fala krytycznych komentarzy. Studenci krytykują nie tylko samą decyzję o końcu nauki zdalnej. Wielu komentatorom i komentatorkom nie podoba się również “infantylizacja studentów” i “protekcjonaln … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS