A A+ A++

Wśród plejady wielkich postaci klubu z Zabrza nie zabraknie też miejsca dla Stanisława Sętkowskiego. Popularny i lubiany przez wszystkich “Leon” odszedł we wtorek 13 lipca.

Z Górnikiem związany był od kilkudziesięciu lat, nie tylko jako kibic. Zaczynał w klubie jako lekkoatleta. Świetnie biegał i osiągał dobre wyniki. Zawsze też wspierał piłkarzy. Od lat był nieodłączną postacią 14-krotnych mistrzów Polski. Przez lata woził piłkarzy na treningi i z treningów. Swoim starym i wysłużonym polonezem, w którym wycieraczki były zawsze postawione, załatwiał formalności na poczcie czy innych urzędach.

Koguty i dzwonek

Do tego do historii, nie tylko Górnika, weszło wręczanie przez niego najlepszym piłkarzom z Zabrza kogutów po spotkaniach u siebie. Wszystko zaczęło się jeszcze w latach 80. i trwało do momentu wybuchu pandemii. Dostawali je ci, którzy się wyróżniali. Warunek był jeden, drużyna nie mogła u siebie przegrać. Jeśli tak było, to kogut wracał do kurnika.

Jednego takiego w listopadzie 2011 roku, po meczu z Jagiellonią Białystok, otrzymał Prejuce Nakoulma. Na pytanie reportera, co z nim zrobi, reprezentant Burkina Faso odpowiedział: – Będę go zjadł. Myślę, że sam go ugotuję po afrykańsku i będę go zjadł – mówił popularny “Prezes” Nakoulma. Ta wypowiedź piłkarza jest pamiętana do dziś. Na otrzymywane koguty cieszył się też sam Lukas Podolski. Jak mówił przy okazji swojej prezentacji w Zabr … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMiały być wille profesorów na Sołaczu, ale miasto chce chronić zieleń. UAM domaga się odszkodowania
Następny artykułKobosko już mówi o “przyszłym nowym rządzie”. Co na to PO?