A A+ A++

Przestraszony senior chciał przesłać znaczną kwotę pieniędzy do Wielkiej Brytanii. Imię i nazwisko osoby, do której miał wysłać pieniądze miał zapisane na karteczce. Wzbudziło to podejrzenia pracownicy poczty, która zapytała, czy zna tę osobę. Mężczyzna był bardzo nerwowy, trzy razy w ciągu rozmowy wychodził z placówki, a wracając potwierdzał dane oraz chęć wykonania transakcji – podaje portal trojmiasto.pl. 

Wtedy pracownica poczty zaprosiła klienta na zaplecze i wprost zapytała, o co chodzi. Ten oświadczył, że wypłata jest częścią tajnej akcji policji, w której uczestniczy.

Jeszcze podczas pobytu mężczyzny w placówce zadzwonił do niego telefon. Oszuści naciskali, by jak najszybciej wykonał transakcję.

Pracownica poczty poprosiła go, by potwierdził rozmówcy, że wszystko jest w porządku. W tym czasie skontaktowała się z najbliższym komisariatem. 

Policja, która niezwłocznie przyjechała do urzędu, potwierdziła przypuszczenia czujnej kasjerki.

Nie pomagają policyjne apele

Proceder wyłudzeń oszczędności od osób starszych, z wykorzystaniem tzw. metod “na wnuczka” lub “na policjanta”, dotyka głównie seniorów wykluczonych cyfrowo. 

Starsze osoby, które padają ofiarami tego typu przestępstw, tracą często oszczędności gromadzone przez całe życie. 

Czujność i trafne decyzje naszych pracowników wielokrotnie uchroniły klientów przed tego typu oszustwami, za co jestem bardzo wdzięczny naszym pocztowcom – mówi Krzysztof Falkowski, prezes Poczty Polskiej.

 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŁKS znowu ma problemy. FIFA zakazuje transferów, a liga tuż-tuż
Następny artykułPodpisanie umowy na remont Oranżerii