Dzisiaj, 2 listopada (15:38)
Joanna Racewicz (49 l.) w dniu Wszystkich Świętych zamieściła na Instagramie wzruszający wpis. W kwietniu minęło 12 lat od śmierci jej męża, oficera BOR-u Pawła Janeczka. Zginął w katastrofie rządowego samolotu TU-154 w Smoleńsku.
10 kwietnia 2010 roku Joanna Racewicz przeżyła wielka tragedię. W katastrofie smoleńskiej zginął jej maż, Paweł Janeczek, pełniący wówczas funkcję szefa ochrony prezydenta RP.
W katastrofie rządowego TU-154 śmierć poniosło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński z małżonką, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, czołowi politycy wszystkich ugrupowań, dowódcy Sił Zbrojnych, pracownicy Kancelarii Prezydenta, szefowie instytucji państwowych, duchowni, przedstawiciele organizacji kombatanckich i społecznych, funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu i załoga samolotu.
Paweł Janeczek, oficer BOR-u, nazywany przez przyjaciół Janosikiem, osierocił dwuletniego synka, Igora. Jak potem wspominała Racewicz, gdy wyruszał w ostatnią, jak się okazało, służbową podróż, mieli zaplanowany na koniec czerwca chrzest syna. Odbył się zgodnie z planem, w dniu imienin Pawła Janeczka.
Po śmierci męża dziennikarka pogrążyła się w żałobie, skupiając się na wychowaniu synka w taki sposób, aby tata był z niego dumny, Z okazji Wszystkich Świętych zamieściła na Instagramie chwytający za serce wpis, zilustrowany zdjęciem zmarłego męża:
“Świat już zawsze będzie uboższy o Twój uśmiech, ciepło dłoni, iskrę w oku. Pusty bez “jestem, nawet jak mnie nie ma” i “wrócę do domu przed kolacją”. Książki odwykły od notek na marginesach, z koszul uleciał zapach skóry. Wyblakły zdjęcia i bilet w jedną stronę. Ściany odwykły od brzmienia głosu. Klucze w szufladzie nie otworzą odległego domu. W powietrzu niedokończona trudna rozmowa. Ojcostwo przerwane w pół słowa. Okruchy na blacie w kuchni. Bezcenne ślady istnienia. Kochamy. Na zawsze. J. i I”.
Pod wpisem pojawiły się komentarze wzruszonych internautów:
“Jezu, ale uwielbiam Pani słowa… rozpacz, tragedia, a tak pięknie ubrane w słowa…”
“Tak smutne i zarazem tak piękne słowa…Wzruszające i piękne”
“Jakie te słowa są bolesne, a jednocześnie piękne i pełne miłości… Tej ponad wszystko”.
Zobacz też:
Joanna Racewicz pokazała grób swojego męża! Ostre słowa w 11. rocznicę katastrofy smoleńskiej
Joanna Racewicz nie wytrzymała. Nie chce już mówić o katastrofie smoleńskiej!
Joanna Racewicz odpowiada na hejt. „Jestem ze stara na czytanie opinii nieszczęśliwych ludzi”
***
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS