Dzisiaj, 21 stycznia (11:45)
Jeszcze tylko kilka dni dzieli nas od oficjalnej wyczekiwanej premiery gry Dead Space Remake. Jeden z deweloperów zdradził, że dzięki nowoczesnej technologii udało się stworzyć niesamowicie przerażającą produkcję, która ma mocno oddziaływać na zmysły graczy.
Oryginalny Dead Space pojawił się na rynku w 2008 roku. Dzieło powstało z inicjatywy znanego w branży Glena Schofielda, któremu właśnie ta produkcja przyniosła jeszcze więcej sławy. Chociaż sam tytuł nie miał łatwej drogi, to przez wiele lat istnienia kupił serca szerokiej rzeszy graczy.
Nic więc dziwnego, że po 15 latach flagowy tytuł Motive Studio doczeka się swojego pełnoprawnego remake’u. Odświeżona produkcja zapowiedziana została w 2021 roku, a jej premiera miała nastąpić rok później. Jak to często w branży gier bywa, tytuł zaliczył poślizg i finalnie zagości 27 stycznia bieżącego roku.
Dead Space Remake tworzony jest przez deweloperów od podstaw, a sama gra ma sięgnąć po nowoczesne technologie, wykorzystując możliwości pecetów i konsol nowej generacji, czyli PlayStation 5 i Xboxa Series X/S.
Oczywiście w Dead Space Remake ponownie przyjdzie nam wcielić się w inżyniera Isaaca Clarke’a, który raz jeszcze podejmie się karkołomnego zadania. Oprócz głównego protagonisty wszystkie inne wątki fabularne pierwszej części zostaną przeniesione do odświeżonej odsłony gry. Ponadto tytuł wzbogacony zostanie o sporo rzeczy pochodzących z drugiej i trzeciej części produkcji. Często docierały do nas głosy, że odmieniony tytuł ma zapewnić jeszcze głębsze i… straszniejsze doznania.
Teraz tę tezę potwierdził jeden z deweloperów, David Robillard, który piastuje funkcję dyrektora technicznego projektu. W rozmowie z magazynem PLAY twórca przyznał, że nie czuje się komfort … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS