48 minut temu
Popularna aktorka w najnowszym wywiadzie ujawniła, że w przeszłości nie miała dobrych relacji z innymi kobietami. Znalazła jednak sposób na to, by ich nie irytować – udawała mniej inteligentną niż jest. “W młodości miałam wrażenie, że wszyscy chcą mi podciąć skrzydła, że tylko czekają na moje potknięcie. Moją strategią była więc autoironia i przesadna skromność. Weszłam w rolę klauna, udawałam zwykle głupszą niż byłam w rzeczywistości, by inne kobiety nie czuły się zagrożone i nie bały się, że odbiję im mężów” – ujawniła Brooke Shields.
Gwiazda “Błękitnej laguny” wzięła niedawno udział w zorganizowanej przez magazyn “Marie Claire” konferencji “Power Trip: Off the Grid”, w której uczestniczyły wpływowe kobiety biznesu, mediów, estrady i kina. W rozmowie z redaktorką naczelną pisma Sally Holmes, aktorka opowiedziała o swojej karierze w Hollywood i panującej tam presji idealnego, młodzieńczego wyglądu.
“Częściej byłam odrzucana niż akceptowana. Gdy byłam młodsza, wciąż słyszałam, że czegoś mi brakuje – albo mówiono, że mam zbyt europejską urodę, albo że nie jestem dość szczupła. Gdy zaczęłam się starzeć, okazało się, że problemem jest mój wiek, bo starsze kobiety w tej branży są notorycznie lekceważone. Z biegiem czasu zaczynasz wierzyć, że faktycznie jesteś nie dość dobra, by sprostać określonym standardom” – powiedziała.
Aktorka opowiedziała też o trudnych relacjach z innymi kobietami, które często postrzegały ją jako rywalkę i zagrożenie. Aby więc zaskarbić sobie ich sympatię, Shields udawała nieco mniej rozgarniętą.
“W młodości miałam wrażenie, że wszyscy chcą mi podciąć skrzydła, że tylko czekają na moje potknięcie. Moją strategią była więc autoironia i prz … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS