31 minut temu
Trzy rzuty karne dla Levante nie wystarczyły, by przerwać serię ligowych zwycięstw Barcelony. “To było epickie” – krzyczy w tytule kataloński dziennik “Sport” sławiąc charakter drużyny Xaviego Hernandeza, a przede wszystkim zdobywcy gola w 92. minucie Luuka de Jonga.
“Heroiczny zryw przeciw trzem jedenastkom“, “Od kary najcięższej do euforii” – obwieszczają barcelońskie media. Wyjazdowy pojedynek z przedostatnim w tabeli La Liga Levante miał być dla Barcelony formalnością, ale w drugiej połowie zmienił się w thriller.
Po raz pierwszy w historii ligi hiszpańskiej sędzia podyktował trzy rzuty karne przeciw drużynie z Camp Nou. Wszystkie w drugiej części spotkania. Pierwszy przy stanie 0-0, gdy Katalończycy ruszyli do ataku na bramkę murowanego kandydata do spadku.
Pierwszą i drugą jedenastkę dla gospodarzy dzieliło 200 sekund. Gości utrzymał w grze Marc-Andre ter Stegen, który nie pozwolił, by w 56. minucie Levante prowadziło 2-0. Zaraz po skutecznej interwencji Niemca trener Xavi Hernandez puścił do gry Pedriego i Gaviego – dwóch młodych geniuszy, którzy odmienili losy meczu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS