Prawie 10 tysięcy litrów miodu są w stanie wyprodukować rocznie pszczoły hodowane przez pszczelarzy z koła w Biniewie w powiecie ostrowskim. Koło obchodziło właśnie uroczyście swoje 50-lecie działalności. Okolicznościowe życzenia hodowcom złożyli przedstawiciele władz samorządowych Gminy Ostrów Wielkopolski, z Antonim Hadrysiem na czele.
Data pszczelarskiego świętowania została wybrana nieprzypadkowo, w dniu świętego Ambrożego, patrona pszczelarzy. Członkowie koła w Biniewie spotykają się regularnie w Szczurawicach, ale tym razem świętowali w Górznie. Okazja była szczególna, gdyż koło obchodziło półwiecze swojej działalności.
Po uroczystej Mszy świętej w zabytkowym kościele w Górznie pszczelarze zaprosili gości na spotkanie, podczas którego dzielono się doświadczeniami i kreślono plany na przyszłość.
30. zrzeszonych w kole pszczelarzy z Biniewa i okolic dysponuje całkiem pokaźną pasieką liczącą dokładnie 547 uli. Przy dobrej pogodzie, zamieszkująca ul pszczela rodzina może wyprodukować w ciągu sezonu nawet do 30 litrów słodkiego przysmaku. Średnio w jednym ulu powstaje około 17 litrów miodu, który pszczelarze sprzedają potem za ok. 30 zł/litr.
– Pszczelarstwo to głównie hobby, ale jak ktoś ma 20-30 uli, to jest w stanie uzyskać całkiem przyzwoite, dodatkowe dochody – mówi Roman Worsztynowicz, prezes Koła Pszczelarskiego w Biniewie.
Pszczelarze zbierają nie tylko miód, ale również pyłek kwiatowy i pierzgę – mieszankę pyłku kwiatowego, śliny pszczół i miodu.
– Pierzga to prawdziwa bomba białka, witamin i mikroelementów, niezwykle korzystna dla zdrowa. Wystarczy dodać łyżeczkę pierzgi do przegotowanej wody i mamy doskonały, zdrowy napój na wzmocnienie organizmu – mówi Roman Worsztynowicz. Podobnie można postępować z pyłkiem kwiatowym.
Biniewscy pszczelarze uprawiają miód wielokwiatowy, najczęściej rzepakowy oraz z kwiatów lipy i akacji. Wynika to głównie z charakteru okolicznych upraw.
Pszczelarze narzekają, że w ostatnich latach również w naszym regionie daje się zauważyć wyraźny spadek liczby pszczół. Największym wrogiem tych pracowitych owadów są opryski chemiczne stosowane przez rolników, przez które pszczoły masowo giną.
Pszczelarze starają się walczyć z tym poprzez sztuczne rozmnażanie roi pszczół. W ostatnim czasie sporym wsparciem są programy wsparcia dla pszczelarzy, na przykład przez Urząd Marszałkowski, który przeznaczył na ten cel kilka milionów złotych.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS