No może jeszcze Andrzej Seweryn jako Sędzia dał niezły popis, ale i tak pełnię swego kunsztu artysta ten zademonstrował, dopiero domagając się, by przyp…….. PiS-owi, bo na to zasłużył. Odnośnie do Daniela Olbrychskiego to na absolutne wyżyny wspiął się już ćwierć wieku temu, na wystawie w Zachęcie, płatając szablą fotosy aktorów grających nazistów (w tym swój własny), co część opinii publicznej uznała za czyn wysoce patriotyczny, część jednak poważnie zaczęła się wtedy troszczyć o równowagę psychiczną ikony polskiego aktorstwa. Zupełnie niepotrzebnie, zważywszy na całkiem niedawne wypowiedzi 80-letniej gwiazdy naszej kinematografii odnoszące się do wyborów prezydenckich.
Aktor, choćby najsłuszniejszy i demokrata całą gębą, wciela się jednak w różne role i przychodzi mu niekiedy grywać postaci z całkiem nieswojej bajki. Tak właśnie stało się w samym końcu zeszłego stulecia, gdy Wajda obsadził Olbrychskiego w „Panu Tadeuszu” jako Gerwazego.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS