Wczoraj, 16 lipca (22:15)
Podobnie jak w zeszłym sezonie, tak i w tym, w kilku miastach będą odbywać się dwie rundy cyklu Grand Prix – jedna w piątek, druga w sobotę. Tak też jest w Pradze. Po pierwszym dniu rywalizacji bardzo zadowolony może być Maciej Janowski, który wygrał inauguracyjną rundę serii. Zdaniem Jacka Frątczaka, Janowski w sobotę ma korzystniejszy układ pól startowych niż w piątek.
Sobotnie losowanie, co zrozumiałe, różni się od piątkowego. Zacznę od Macieja, który w mojej ocenie zyskał na sobotnim losowaniu w porównaniu do piątkowego i jego sytuacja zmieniła się w zasadzie o 180 stopni. Znacznie lepiej rozpoczynać od lepszych pól startowych, a Maciej właśnie dwukrotnie pojedzie z lepszych pól wewnętrznych.
Dopiero w dwunastym biegu, czyli w ostatnim wyścigu serii, będzie jechał z trzeciego pola, co nie jest najgorszym rozwiązaniem. Lepiej jechać z pola C, niż z pola D, dlatego, że przez czwarte pole startowe najczęściej przejeżdżają zawodnicy i w związku z tym, często, na tym etapie zawodów, jest ono już wyślizgane. Maciej w sobotę może nie ma ułatwionego zadania, bo w takiej stawce trudno mówić o jakimś ułatwieniu, ale ma troszkę łatwiej, jeśli chodzi o pola startowe, porównując je do piątkowych.
Jeżeli chodzi o Bartka, to ma on podobne losowanie, bo też zaczyna w trzecim biegu z czwartego pola. Całe szczęście nie jest to pierwszy bieg serii, tak że mamy tutaj rozwiązanie w miarę przyzwoite.
Natomiast Bartek zamienił się miejscami z Maciejem, bo w sobotę będzie zaczynał od pól zewnętrznych. Na całe szczęście będą to raczej końcowe biegi serii, więc liczymy na to, że odsypany materiał będzie na zewnętrznej części toru.
Pam … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS